Medycznie uzasadniane jest to tym, że organy żywych dawców lepiej się przyjmują i dłużej funkcjonują. Natomiast coraz częściej osoby szukające wspomaganego samobójstwa to osoby psychicznie chore lub po prostu samotne. Medycy twierdzą więc, że mogły by być idealnymi żywymi dawcami. Znieczuli się ich, wykroi organy, a w konsekwencji dana osoba umrze.
Godność każdego człowieka jest niezbywalna i nienaruszalna. Jego wartość nie mierzy się wartością organów, które może oddać. On sam, tak jak każda chwila jego życia jest mu dana, ale jednocześnie zadana. Takie przerobienie człowieka na części ma mu mówić: nie jesteś niczym więcej niż rzeczą. Dlatego eutanazja sama w sobie jest sprzeczna z miłością i nadzieją, stanowi zupełne wypaczenie idei miłosierdzia. Wersja, w której rozbieramy człowieka na narządy pokazuje tylko w całej krasie jak daleki od człowieczeństwa jest to proceder.
Spójrzmy więc już teraz do czego prowadzą pomysły legalizacji eutanazji, abyśmy i w Polsce nie zaczęli twierdzić, że życie tylko niektórych ludzi ma sens.
Źródło: https://www.nationalreview.com/…