Ulicami Rzeszowa przeszedł po raz czwarty Marsz Dla Życia i Rodziny.
Rozpoczął się on o godz. 10.00 przed Urzędem Wojewódzkim krótkim świadectwem kilku osób: matki posiadającej dziecko z zespołem Downa, chłopaka , któremu lekarze przepowiadali, że będzie „roślinką” a on ukończył studia i jest doskonałym fachowcem , siostry Dominiki-Sercanki prowadzącej Dom Samotnej Matki i Okno Życia oraz pani Agnieszki, która jest instruktorem NaProTechnologii w Rzeszowie. Na koniec niewidomy Stanisław opowiedział swój wiersz afirmujący życie specjalnie napisany na okoliczność Marszu.
Orszak Marszu w liczbie ponad 3 tysięcy osób przeszedł ulicami centrum Rzeszowa na ulicę 3 Maja, gdzie Marsz zakończył się Mszą św. sprawowaną przez Ks. Biskupa Edwarda Białogłowskiego. Po Mszy odbył się dalszy cykl imprez związanych z Dniem Matki i Dziecka . Był również poczęstunek najdłuższą w Polsce „papieską kremówką” . Podczas Marszu uczestnicy nieśli liczne transparenty z napisami : „Każdy z nas był kiedyś zarodkiem”, „Chcemy parytetu w małżeństwie”, „Mama lepsza niż przedszkole” czy „Człowiek rodzi się normalny-nie homoseksualny”. Na przodzie Marszu wystąpiła orkiestra dęta a za nią ogromny wózek z dziećmi w środku. Uczestnikom Marszu towarzyszyli też szczudlarze i grupa bębniarzy. Było bardzo dużo młodzieży. Marsz był wspólnym wołaniem o respektowanie praw Rodziny i jej podmiotowe traktowanie. Marsz był głosem za Życiem od poczęcia do naturalnej śmierci. Mimo padającego deszczu dopisali ludzie i humory.
{flike}