W poniedziałek, 12 maja, o godzinie 16 Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop pedofilii” zorganizował w Lubinie kolejną pikietę przeciwko demoralizującej dzieci formie edukacji seksualnej, która może pojawić się w polskich szkołach.
Uczestnicy stanęli na Placu Litewskim z plakatem przedstawiającym Agnieszkę Kozłowską-Rajewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, która popiera standardy edukacji seksualnej WHO. Według tych standardów edukatorzy mieliby m.in. uczyć dzieci w wieku 0-4 lat masturbacji, informować o związkach tej samej płci i różnych koncepcjach rodziny, a dzieciom w wieku 6-9 przekazywać wiedzę na temat różnych metod antykoncepcji i ich skutecznego stosowania. To tylko kilka przykładów oburzających zaleceń WHO. Skutkiem takiej formy edukacji niewątpliwie będzie nadmierne rozbudzanie sfery seksualnej dzieci już od przedszkola. Czy rzeczywiście są to działania prowadzone w trosce o najmłodszych?
W trakcie pikiety zbierane były również podpisy poparcia dla projektu ustawy „Stop Pedofilii”, który ma na celu ochronę małoletnich przed seksualizacją i deprawacją. Reakcje ludzi były różne. Jedni sami podchodzili, chcąc dowiedzieć się więcej i złożyć podpis, inni przechodzili obojętnie, a jeszcze inni twierdzili, że nie widzą nic złego w zaleceniach WHO.
Celem pikiety było przede wszystkim uświadomienie mieszkańcom Lublina, co może dziać się w polskich szkołach, jeśli będziemy biernie przyglądać się napływającym z Zachodu 'nowoczesnym’ standardom seks-edukacji…
{flike}