List do przyjaciół: Atak na uczestników modlitwy w Elblągu!

W Elblągu napadnięto na uczestników publicznej modlitwy różańcowej zorganizowanej przez naszą Fundację. Modlących się o powstrzymanie aborcji ludzi zaatakował zamaskowany mężczyzna w kominiarce. Wszystko zarejestrowała nasza kamera.

Napastnik zniszczył transparenty towarzyszące modlitwie, w wulgarnych słowach groził uczestnikom różańca i rzucił się na naszego wolontariusza Marka, który koordynował akcję. Bezczelnego i zuchwałego napadu dokonano w biały dzień, w ruchliwym miejscu miasta, przed obiektywem kamery i na oczach przechodniów. Do tego właśnie prowadzi w praktyce pobłażanie aktywistom radykalnej lewicy, którzy bez przerwy nawołują w mediach do przemocy wobec naszych wolontariuszy. Terror wciąż narasta. Proszę zobaczyć video i przeczytać więcej.

Do ataku doszło w trakcie legalnego, pokojowego zgromadzenia publicznego. Gdy Marek, organizator akcji, próbował powstrzymać agresora, napastnik rzucił się na niego i wywiązała się szarpanina, w trakcie której Marek doznał obrażeń ręki. Napastnik groził również w obelżywych słowach Markowi, sugerując że go pobije. Chwilę później sprawca oddalił się w stronę pobliskiego supermarketu.

Agresywny, zamaskowany napastnik zrobił to, do czego w mediach podżegają aktywiści radykalnej lewicy, zwolennicy aborcji i LGBT – do stosowania fizycznego terroru wobec wolontariuszy naszej Fundacji. W internecie bez przerwy pojawiają się komentarze zachęcające do tego, aby nas atakować, napadać, a nawet zabijać. Publikowane są również specjalne poradniki na temat tego, w jaki sposób zakłócać za pomocą przemocy zgromadzenia organizowane przez naszą Fundację.

Ten terror zatacza coraz szersze kręgi.

Ofiarami przemocy padają kolejne osoby, które dają publiczny wyraz swojej wierze oraz przeciwstawiają się aborcji i deprawacji seksualnej dzieci. Dochodzi do kolejnych napadów na kościoły, zakłócania nabożeństw i Mszy Św. oraz dewastacji przydrożnych krzyży, kapliczek i pomników świętych. Na tę eskalację przemocy od lat biernie patrzą rządzący, głównodowodzący służb mundurowych oraz urzędnicy. W internecie pełno jest komentarzy wzywających do przemocy, na ulicach dochodzi do kolejnych przestępstw, i nikt w praktyce nic z tym nie robi. Politycy rządzący zaznaczają co najwyżej werbalny sprzeciw wobec terroru i agresji, ale nie podejmują żadnych realnych działań, aby zapobiec kolejnym atakom. Z kolei niektóre sądy uniewinniają sprawców tego typu chuligańskich incydentów twierdząc, że bicie drugiego człowieka za poglądy to czyn o niskiej szkodliwości społecznej.

Zachowanie wielu innych aktywistów radykalnej lewicy świadczy o tym, że zmagają się oni z poważnymi problemami psychicznymi i duchowymi. Dodatkowo, takie osoby są nieustannie zachęcane przez media i innych aktywistów do przemocy, terroru i agresji. W Stanach Zjednoczonych nacisk ten jest jeszcze silniejszy niż w Polsce. Niedawno do budynku chrześcijańskiej szkoły w Nashville wtargnęła „transpłciowa” kobieta i zaczęła strzelać do niewinnych dzieci, mordując troje 9-latków. Wkrótce potem w Kolorado policja aresztowała „transpłciowego” mężczyznę, który planował serię krwawych zamachów na kościoły i szkoły. Regularnie dochodzi w USA do kolejnych tego typu tragedii oraz aktów chuligaństwa i terroru.

Po tym, jak w ubiegłym roku Sąd Najwyższy USA uchylił tzw. „prawo do aborcji” i kolejne stany zaczęły wprowadzać zakazy i ograniczenia mordowania dzieci, w Ameryce dochodzi do ataków terrorystycznych na biura organizacji pro-life, centra pomocy kobietom w ciąży oraz kościoły. W Madison aborcyjny terrorysta wrzucił koktajl mołotowa do biura lokalnej organizacji pro-life. Lokal został ciężko uszkodzony przez bombę, ale na szczęście nikogo nie było akurat w środku.

W Los Angeles zwolennicy aborcji wdarli się do katedry w trakcie Mszy Świętej. Zakłócili liturgię próbując rozwiesić w pobliżu ołtarza proaborcyjne transparenty i wszczęli starcie z ochroną kościoła. „Urządzimy Wam piekło” – napisali aborcjoniści w mediach społecznościowych wzywając innych do ataków na katolickie świątynie. W miejscowości Katy w Teksasie z kościoła św. Bartłomieja skradziono tabernakulum po tym, jak lokalni aborcjoniści nawoływali do „palenia Eucharystii”. W parafiach w miastach Houston, Armada, Boulder, Portland i Fort Collins zdewastowano fasady kościołów. W Nowym Jorku aborcjoniści zablokowali wejście do katedry św. Patryka, grożąc ludziom zgromadzonym na modlitwie.

W Polsce wszystko zmierza w tym samym kierunku.

Obłędna ideologia, połączona z pogardą dla człowieka i akceptacją dla aborcji i deprawacji, powoduje w ludzkiej psychice niewyobrażalne zniszczenia. Aborcja to brutalne morderstwo. Ludzie, którzy aborcję wspierają i karmią swoje umysły ideologiczną propagandą, gotowi są napadać także tych, którzy już się urodzili, aby zagłuszyć mówienie prawdy o aborcji i zastraszać tych, którzy publicznie dają wyraz przywiązania do wiary.

Tego samego dnia, gdy napadnięto na nasz różaniec w Elblągu, pod Radomiem doszło do napaści na księdza, który szedł do chorych z Najświętszym Sakramentem. 80-letni kapłan został zaatakowany, przewrócony i pobity przez agresywnego mężczyznę. Liczba takich ataków i napadów dramatycznie rośnie w całej Polsce. W 2021 roku w Siedlcach brutalnie zamordowany został ksiądz, którego napastnik skatował młotkiem w trakcie spaceru po parku. Coraz częściej dochodzi także do dewastacji kapliczek, przydrożnych krzyży i pomników świętych, a także włamań do kościołów.

Eskalacja przemocy dokonuje się m.in. dlatego, że sprawcy ataków są nie tylko zmotywowani, ale również czują się bezkarni. Bierność służb i organów państwa, brak reakcji oraz pobłażliwość wobec sprawców przestępstw z nienawiści sprawiają, że napastnicy stają się coraz bardziej zuchwali.

Zaledwie tydzień temu informowaliśmy, że warszawski sąd umorzył postępowanie wobec agresywnego mężczyzny, który napadł na Jana, kierowcę naszej furgonetki. Gdy auto stało na światłach, napastnik otworzył drzwi i rzucił się na Jana. Zaczął go szarpać i próbował wyrzucić go z szoferki na ulicę. Uderzył przy tym naszego kierowcę drzwiami i uszkodził jego telefon. Prowadząca sprawę sędzia stwierdziła, że napad na Jana był po prostu „wyrazem dezaprobaty” wobec działań naszej Fundacji.

W tym samym czasie przeciwko naszym wolontariuszom toczy się blisko 150 spraw sądowych jednocześnie za pokazywanie prawdy o aborcji i ostrzeganie przed tzw. „edukacją seksualną” forsowaną przez aktywistów LGBT. Większość wniosków o ukaranie nas kieruje do sądów… policja. Gdy my bezustannie jesteśmy wzywani na przesłuchania w charakterze oskarżonych, lewicowi chuligani i terroryści dokonują kolejnych napadów wiedząc, że zostaną potraktowani ulgowo, o ile w ogóle ktoś pociągnie ich do odpowiedzialności.

Czy możemy odwrócić tę sytuację? Żeby to kaci byli karani zamiast ich ofiar? Żeby aborcja była czymś nie do pomyślenia? Żeby na ulicach zapanował porządek? Tak. Żeby tak się stało musimy zacząć od skutecznej ochrony. „Jeśli matka może zabić swoje dziecko, któż powstrzyma ciebie i mnie abyśmy nie pozabijali się nawzajem?” pytała przed laty Matka Teresa z Kalkuty.  W tej chwili aborcyjne mordy są bezkarne, a deprawatorzy niszczą psychikę dzieci, które zdążyły się urodzić. Dlatego musimy budzić sumienia Polaków, kształtować świadomość naszego społeczeństwa i mobilizować kolejne osoby do działania.

Po napadzie na nasz różaniec w Elblągu, o którym głośno było w mediach lokalnych i ogólnopolskich, dostaliśmy wiele wyrazów wsparcia. Kolejne osoby kontaktują się z naszą Fundacją i deklarują, że wezmą udział w następnych naszych akcjach i pomogą nam docierać z prawdą do innych. Już teraz planujemy organizację kolejnych kampanii informacyjnych, publicznych modlitw różańcowych i przejazdów naszych furgonetek. Zamierzamy dalej działać nie tylko w Elblągu, ale w całej Polsce.

Tylko w najbliższym czasie publiczne modlitwy różańcowe, połączone z akcją informacyjna na temat zagrożeń związanych z aborcją i ideologią LGBT, odbędą się m.in. w: Warszawie, Krakowie, Toruniu, Wrocławiu, Szczecinie, Gdańsku, Sopocie, Olsztynie, Ełku, Radomiu, Lublinie, Bydgoszczy, Siedlcach, Białymstoku, Słupsku, Łodzi, Płocku, Koszalinie, Olecku, Łomży, Augustowie oraz szeregu innych miast. Kolejne miejscowości dołączają do grona miejsc, w których publicznie głoszona będzie prawda oraz głośno wybrzmi modlitwa. Aby akcje mogły być kontynuowane, potrzebne jest nam Państwa wsparcie.

Na organizację niezależnych działań informacyjnych potrzebujemy ok. 14 000 zł. Musimy także wyposażyć naszych wolontariuszy w nowe, niezbędne środki ochrony osobistej oraz podejmować kolejne działania prawne, aby bronić naszych wolontariuszy i pociągnąć do odpowiedzialności karnej napastnika, który zaatakował nas w Elblągu. Liczymy na to, że tożsamość chuligana zostanie szybko ustalona i uda się postawić go przed sądem.

Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć działania naszej Fundacji i umożliwić nam organizację kolejnych, niezależnych akcji informacyjnych oraz niezbędne działania prawne.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Powiązani z radykalną lewicą bandyci myślą, że za pomocą terroru, gróźb i przemocy uda się nas zastraszyć i zmusić nas do rezygnacji z kształtowania świadomości Polaków. Nie uda im się to.

Nie zamierzamy ugiąć się przed prześladowaniami. Prawda musi zwyciężyć, potrzeba tylko tego, aby odważnie ją głosić. Potrzebujemy do tego niezbędnych środków, dlatego proszę Państwa o wsparcie.

Serdecznie Państwa pozdrawiam,

PS: Do powodzenia naszych akcji w sposób szczególny przyczyniają się Patroni naszej Fundacji, czyli osoby regularnie wspierające nas finansowo. Więcej o naszym programie patronackim w linku.

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN