Aborcjoniści często kłamią twierdząc, że aborcja jest bezpiecznym zabiegiem. Pomijają jednak fakt, że za każdym razem ginie w niej człowiek, trudno więc mówić o bezpieczeństwie. Poza tym każdy kto zapoznał się z wyznaniami aborterów oraz pozycjami książkowymi, jak „Pieniądze splamione krwią” Carol Everett, wie, jak bardzo statystyki są fałszowane, a kobiety zostawiane same sobie, z groźnymi nieraz komplikacjami.
Przekonała się o tym kobieta, której Tomasz K., ginekolog z Władysławowa zaoferował aborcję. Podczas dokonywania zabójstwa, lekarz przebił kobiecie ścianę macicy oraz jelito cienkie i grube, co spowodowało krwawienie wewnętrzne. Kobieta mimo komplikacji przeżyła, choć nie wiadomo, jaki jest jej stan zdrowia. Nie wiadomo również czy przeżyło jej nienarodzone dziecko.
Na szczęście, rzeźnikowi z Władysławowa postawiono już zarzuty. Wiemy bowiem, że policja i prokuratura odmawiają najczęściej ścigania przypadków sprzedawania środków poronnych i śledzenia ogłoszeń o dokonywaniu aborcji. „Lekarz” odpowie również za próbę fałszowania dokumentacji medycznej, gdyż w kartę wpisał pomoc w postępującym poronieniu, a po ujawnieniu przestępstwa usunął dokumentację medyczną pacjentki.
Granica się przesuwa. Jeśli zezwalamy na mordowanie dzieci z „wyjątków aborcyjnych”, takie incydenty będą zdarzać się coraz częściej. Ograniczyć nielegalne aborcje można więc jedynie, zakazując ich całkowicie.
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – wolontariuszka w Fundacji Pro-Prawo do Życia[/author_info] [/author]