Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych w 2020 r. odbyło się około 930 000 aborcji, z czego około 12 090 to późne aborcje. Jak to się ma do liczby zabójstw z użyciem broni, która wyniosła w USA 13 620? Z niewiadomych przyczyn nie zgadzamy się na zabijanie ludzi bronią, a zgadzamy się na mordowanie dzieci w łonie matki.
Widzimy straszną niespójność środowisk proaborcyjnych, które jednocześnie są (tylko w teorii) za ratowaniem życia człowieka. Natomiast kobieta, która słyszy, że jej dziecko jest chore, jest zachęcana do zabicia dziecka, a nie przedstawia się jej innej możliwości – np. kolejnych badań czy metod leczenia dziecka.
To prawda, że większość aborcji dokonuje się we wczesnym etapie ciąży, ale jeśli wiemy, że człowiek odczuwa ból znacznie wcześniej niż głoszą aborterzy, to czy w ogóle jest jakiś dobry czas za zabójstwo? Człowiek jest ważny od poczęcia i nie ma granicy, która może dać drugiemu człowiekowi czas na pozbycie się go.