Od jakiegoś czasu głośno jest o plakatach, na których widnieje napis: 1 z 3 Twoich znajomych miała aborcję. Akcją chwali się (choć nie bardzo jest czym) organizacja Kobiety w Sieci, która jest przybudówką zagranicznej fundacji Women Help Women.
Jak sprawdził bloger Cezary Pyszny, organizacja powstała niecały rok temu. Przynajmniej tak widnieje w KRSie. Wcześniej jednak prowadziła proaborcyjne działania, choćby w postaci forum, na którym wymieniano się informacjami, skąd wziąć mordercze pigułki, których transport obrońcy życia zresztą wiele razy skutecznie blokowali, informując służby celne o podejrzanych paczkach.
Na stronie WWW Kobiet w Sieci ciekawa jest zakładka „darowizna”. „I wszystko staje się jasne, stroną mogą sobie zarządzać dwie polskie aktywistki na krzyż, ale kasa leci prosto do międzynarodowej proaborcyjnej organizacji do Amsterdamu.” pisze Cezary Pyszny. Sprawdzamy, rzeczywiście, podstrona kieruje do Women’s Wallet Foundation mieszczącej się w Amsterdamie.
Od początku wiadomo było, że siłami aborcyjnego marginesu w Polsce trudno byłoby uzbierać na jeden bilbord, co dopiero na kilka. Feministki w Polsce nawet nie kryją się z tym, że pieniądze na swoją nieakceptowalną dla większości Polaków działalność muszą brać z zagranicy.
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – wolontariuszka w Fundacji Pro-Prawo do Życia[/author_info] [/author]
