Jako kobieta i Polka nie zamierzam wspierać tych działań

W związku z odrzuceniem „obywatelskiego” projektu pod kłamliwym hasłem „Ratujmy kobiety”, na portalach społecznościowych pojawił się tzw. czarny protest. Zwolenniczki mordowania na życzenie szumnie ogłosiły też, że „polskie kobiety będą manifestować pod Sejmem” 3 października.

W związku z odrzuceniem „obywatelskiego” projektu pod kłamliwym hasłem „Ratujmy kobiety”, na portalach społecznościowych pojawił się tzw. czarny protest. Zwolenniczki mordowania na życzenie szumnie ogłosiły też, że „polskie kobiety będą manifestować pod Sejmem” 3 października.

Tyle tytułem wprowadzenia. Jako kobieta i jako Polka, nie bynajmniej nie zamierzam wspierać tych działań. Przeciwnie, jestem dumna z decyzji naszej Izby Niższej. Jedynie żal tych, które uległy takiemu zaślepieniu… Bo tak się składa, że termin „praw reprodukcyjnych” czy „praw kobiet” został ukuty dla potrzeb ideologii, która pozostaje w ścisłym związku z konkretnym biznesem.

Ktokolwiek zapoznał się trochę rzetelniej z pojęciem wolności, wie że wolność jednej osoby jest ograniczona prawami i wolnością innych ludzi. Nie może podlegać dyskusji, że życie, zdrowie, bezpieczeństwo i godność człowieka (także nienarodzonego!) są ważniejsze od komfortu czy swobody kogoś, komu z tym pierwszym nie po drodze. Inaczej przecież np. nie musiałabym (i za brak tej reakcji można być karanym!) hamować, widząc pieszego, który wchodzi na jezdnię – a przecież to nic fajnego, takie ostre hamowanie. Albo nie wolno mi bić dziecka – pacjenta, także jeśli jest niesforny i głośny.

[author] [author_image timthumb=’on’]http://www.proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2016/03/Malina_1.jpg[/author_image] [author_info]Malina Świć – lekarz, publicystka; urodziła się z zespołem Turnera[/author_info] [/author]

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN