1. Wrodzona łamliwość kości , Inaczej: osteogenesis imperfecta może przybrać postać ciężką – nawet śmiertelną, lub łagodną jak w naszym wypadku.
2. W opisanym przez panią Anitę przypadku mówimy o fazie raczej łagodnej. Wygięcie kości udowych jest dowodem na złamania w fazie ciążowej, które jednak szybko się goją (w ciągu kilku dni max). Oczywiście nie znamy pełnego kontekstu choroby dziecka, jednak pani Anita trafiła do Łodzi – najlepszych ośrodków w Polsce w leczeniu osteogenesis imperfecta. Jeśli oni twierdzą, że dziecko można było uratować i otoczyć opieką, to znaczy, że mogło spokojnie żyć.
3. Nierzadko dzieci rodzą się ze złamaniami. I uwaga: nic w tym strasznego. To, że my się łamiemy, jest efektem genów, ale nie przekreśla naszego życia.
4. W żaden sposób również choroba nie zagraża życiu matki. Jest to zatem niebezpieczny precedens, w którym możemy abortować już każde dziecko, z jakąkolwiek rozpoznaną chorobą!
5. Co najważniejsze. O tym, w jakim stopniu dziecko urodzi się z wrodzoną łamliwością kości, dowiadujemy się…. po urodzeniu. Jest to trudne do uwierzenia, ale żadne badania, w tym usg 3d, nie są w stanie nakreślić tego, w jakim stopniu (poza śmiertelną dla dziecka) jest ono chore.
6. Dla mojej żony po usg połówkowym sugerowano aborcję w klinice w Gdańsku, z uwagi na chorobę śmiertelną, która na usg daje podobne obrazy jak osteogenesis imperfecta. Nie brano przy tym kontekstu medycznego i genetycznego – dla ginekologów ważniejsze było wtedy straszenie, niż wsparcie.
7. W naszych trzech przypadkach sprawa ma się świetnie i w wielu innych również. Nasze losy można oglądać na: https://www.instagram.com/kruchebulki/
Pan Adam