Aborcjoniści podnieśli krzyk, gdy pod licea podjechał samochód pokazujący uczniom i przechodniom prawdę o aborcji. Argumenty? „Szkoła to nie miejsce indoktrynacji!”, „To jeszcze młodzież. Nie powinna wiedzieć o takich rzeczach”.
Warto jednak przypomnieć, że mówimy o grupie osób w wieku 16-19 lat, niejednokrotnie aktywnych seksualnie. Ci sami ludzie zaś, którzy podnoszą krzyk na widok plakatów antyaborcyjnych, często zabiegają o to, żeby młode kobiety (także licealistki) decydowały się na aborcję.
Hipokryzji aborcjonistów walczących z głoszeniem prawdy pod szkołami dopełnia zawartość ustawy, którą usiłowali w ubiegłym roku przepchnąć w Sejmie. Co w niej było? Obowiązkowa seksedukacja od zerówki, czyli właśnie indoktrynacja dzieci. Oprócz tego, feministki żądały swobodnego dostępu do „metod i środków zapobiegania ciąży”: czyli bez wiedzy rodziców środki antykoncepcyjne oraz antynidacyjne miały być udostępniane nawet dla osób młodszych niż licealiści. Co najgorsze jednak, projekt zakładał zezwolenie na aborcję u osób poniżej 15 roku życia nawet bez zgody jej opiekunów (za zgodą sądu), a w przypadku młodszych, nawet bez zgody samej matki dziecka, któremu grozi aborcja. Jak pokazuje sprawa „Agaty”, przymuszonej przez środowiska aborcyjne do zabicia dziecka, takie działania mogą być niestety skuteczne.
Dlaczego więc aborcjonistom pokazywanie prawdy o morderstwie przeszkadza tak bardzo, że zamieniają się oni w wandali niszczących czyjąś własność? Właśnie dlatego, że tym prostym sposobem wszystkie ich pomysły trywializowania wartości takich jak wierność, czystość przedmałżeńska za pomocą nakładania prezerwatyw na banany nagle tracą wszelką wartość. Uczniowie mogą zdać sobie sprawę, że kontakty seksualne skutkują poczęciem dziecka, a usunięcie go jest okrutnym morderstwem.
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – Fundacja Pro-Prawo do Życia [/author_info] [/author]
