Pigułki takie przepisuje lekarz pierwszego kontaktu, pod warunkiem, że ciąża nie trwa dłużej niż 9 tygodni. Za każde zabite dziecko dostaje aż 538 dolarów, podczas gdy za całą opiekę nad ciężarną kobietą otrzymałby 299 dolarów.
Można więc powiedzieć, że irlandzka służba zdrowia promuje zabijanie dzieci, skoro martwe dziecko jest dla nich warte blisko dwukrotnie więcej niż żywe. Ponadto pieniądz jest w stanie zdeprawować wielu ludzi i wkrótce lekarze, którzy do tej pory zajmowali się troską o zdrowie będą woleli specjalizować się w zabijaniu.
Irlandia, która przez lata miała wpisaną w konstytucję ochronę dzieci nienarodzonych dziś wydaje miliony z pieniędzy podatników na zabijanie swoich najmłodszych obywateli. Wielu ludzi, również w Polsce jest zdziwionych tym, jak szybko można zdemoralizować większość narodu. Walczmy więc o prawo do życia najmłodszych Polaków, byśmy w krótkim czasie nie musieli powtarzać losu Irlandii.