Powyższy akapit wydaje się zbiorem liczb, ale za każdą śmiercią stoi jedna, wielka i osobna tragedia. Każdy człowiek ma wartość, godność, a życie to wielki skarb, który dany jest nam jako szansa czynienia dobra. Brak perspektywy życia wiecznego sprawia, że cierpienie wydaje się nie mieć sensu, podczas gdy w rzeczywistości jest jednym z największych dobrych uczynków, jakie możemy zrobić, jeśli ofiarujemy je Bogu, łącząc je z ofiarą Chrystusa. Świat, który zatracił Boga zatracił też człowieczeństwo.
Czym bowiem jest zabijanie nastolatków? Przecież oni nie zdają sobie do końca sprawy z własnych czynów. Kto za nich zdecydował, że są ciężarem dla rodziców i świata? Czy to jest miłość? Czemu nie wspierano ludzi z zaburzeniami psychicznymi? Często za tymi sformułowaniami kryje się po prostu samotność czy depresja. Prawdziwe wsparcie to towarzyszenie i przyjaźń, a nie zabójstwo. Tego jednak nie powiedzą ci, którzy mają interes w zabijaniu takich osób. Przecież młoda osoba ze zdrowym ciałem będzie doskonałym dawcą narządów. Potrzeba jej tylko powiedzieć, że cała wartość jej życia, to organy które może oddać, by dosłownie i w przenośni wbić jej gwóźdź do trumny.
Każde państwo, które dopuszcza eutanazję mówi swoim obywatelom: nie liczysz się, nie ma co walczyć o ciebie. A czy nie tego właśnie potrzebuje człowiek? By ktoś kochał go bezwarunkowo, dla niego samego, bez względu na zdrowie, wiek, czy „przydatność” rozumianą przecież subiektywnie.
Nie pozwólmy sobie zatracić tej wrażliwości na drugiego człowieka i nie nazywajmy nigdy zbrodni miłosierdziem.
Źródło:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/…
Czytaj również:
https://stronazycia.pl/w-holandii…
https://stronazycia.pl/kanada…