Niestety, zabić nienarodzone dziecko można nawet jeszcze później, bo po 22 tygodniu, w przypadku „deformacji lub nieuleczalnej choroby płodu bądź zagrożenia dla życia matki”, po zasięgnięciu opinii biegłych. Dane są przygnębiające. Zgodnie ze statystykami hiszpańskiego ministerstwa zdrowia w 2015 roku wykonano ponad 94 tys. aborcji, a w 2016 roku dokonano 93 131 zabójstw na nienarodzonych dzieciach. Przypuszczalnie dane te są zaniżone, ponieważ nie uwzględniają na przykład tzw. aborcji chemicznych. Według hiszpańskiego Instytutu Polityki Rodzinnej aborcja „najbardziej dotyka młodzież. Na 10 dziewcząt poniżej 15. roku życia, które zaszły w ciążę, 8 dokonało aborcji”.
Ale to bynajmniej nie koniec ponurych statystyk. Pomiędzy 9 a 14 tygodniem zabito aż 22 403 niewinnych istnień, a pomiędzy 15 a 22 tygodniem – 5533 dzieci. Zatrważające jest również to, że zabijano także nienarodzone dzieci, które miały więcej niż 23 tygodnie! Takich przypadków było aż 216. Jeszcze bardziej wymowne są dane dotyczące kobiet, które zdecydowały się na zabicie swojego nienarodzonego dziecka. Spośród ponad 42 tysięcy kobiet, które tego dokonały, aż 33 tysiące ma już na sumieniu od 2 do 5 morderstw, a 800 zamordowało 6 lub więcej razy!
Niepokojące są też dane dotyczące obecnej sytuacji demograficznej Hiszpanii. I tak, w pierwszej połowie 2017 roku odnotowano spadek liczby urodzeń w zestawieniu z tym samym okresem roku 2016 aż o 6,3 proc. Liczba urodzeń (187 703) była niższa od liczby zgonów (219 834). Zanotowano natomiast wzrost liczby zgonów o 4,5 proc. Z powodu deficytu przyrostu naturalnego co roku zamyka się w Hiszpanii 60 średnich co do wielkości szkół (1500 uczniów).
Analiza danych wskazuje na drastyczny wzrost zabójstw nienarodzonych oraz m.in. będący jego skutkiem brak przyrostu naturalnego po wprowadzeniu w 2010 roku przez ówczesny socjalistyczny rząd Zapatero tzw. ustawy Aído (od nazwiska ówczesnej minister równouprawnienia Bibiany Aí do Almagro). To właśnie ta skandaliczna ustawa dopuszcza m.in. aborcję na żądanie do 14 tygodnia oraz później, a także pozwala na mordowanie nienarodzonych dzieci już nastolatkom – 16- i 17-latkom – do tego bez zgody rodziców! Muszą oni jedynie poinformować rodziców o tym przerażającym i karygodnym czynie. Wcześniej, do kwietnia 2010 roku w Hiszpanii obowiązywała ustawa z 1985 roku, która dopuszczała zabójstwo dziecka w łonie matki tylko w trzech przypadkach: gdy ciąża była wynikiem gwałtu, gdy stwierdzono „nieodwracalne uszkodzenie płodu” lub gdy istniało zagrożenie zdrowia fizycznego czy psychicznego kobiety.
I chociaż środowiska konserwatywne, takie jak np. centroprawicowa Partia Ludowa, były przeciwne wprowadzeniu ustawy Aído, to często zarzuca się członkom tego ugrupowania, że ich partia nie podejmuje realnych działań, mających na celu ochronę życia nienarodzonych, a jedynie drobne manifestacje, takie jak np. kontestacja przepisów o zapewnieniu anonimowości dla mordujących nienarodzone dzieci nieletnich czy choćby niedawne słowa ubiegającego się o mandat w parlamencie z ramienia tej partii Adolfo Suáreza Illany. Polityk ten, będący synem byłego premiera Hiszpanii Adolfo Suáreza, podczas audycji radiowej morderców nienarodzonych dzieci nazwał dosadnie neandertalczykami. Skrytykował ponadto działania rządu dotyczące polityki prorodzinnej, która skutkuje spadkiem demograficznym. Dodał także, że w USA w stanie Nowy Jork nieludzkie prawo dopuszcza zabicie dziecka zaraz po urodzeniu. I pomimo że za swoje bezkompromisowe stwierdzenia musiał – na wniosek swojej partii – przeprosić, a ponadto sprostować informację o stanie NY, to na koniec zadeklarował, że popiera ochronę życia ludzkiego.
Źródła: http://m.niedziela.pl/artykul/41733//W-naszym-kraju-przeprowadza-sie-100-tys
https://www.pch24.pl/hiszpania–dramatyczne-statystyki-aborcyjne–oto-efekt-liberalizacji-przepsiow,57483,i.html
https://ekai.pl/aborcja-w-hiszpanii/