Hipokryzja „skarpetek nie do pary” 21 marca

21 marca przypada Światowy Dzień Zespołu Downa. Celem tego dnia jest zwiększenie świadomości społecznej, integracja tych osób oraz propagowanie ich praw. Tego dnia również mówi się o potrzebie pomocy oraz usamodzielniania osób z zespołem Downa.

Dziś, gdy o zespole wiemy sporo, potrafimy zdiagnozować go jeszcze przed narodzeniem. Umiemy również prowadzić rewalidację i rehabilitację tych ludzi tak, by spora część z nich mogła pracować. Ludzi z zespołem Downa coraz częściej spotykamy w warsztatach samochodowych, wśród personelu restauracji czy w ekipach sprzątających. W Gdańsku mężczyzna z zespołem Downa rozpoczął pracę w urzędzie miasta, nie sposób nie wspomnieć także o znakomitych aktorach, jak Chris Burke czy polski Piotr Swend. Oczywiście nie każdy będzie w ten sposób pracować, a w temacie integracji społecznej wciąż jest dużo do zrobienia – jednak pojawiają się coraz to nowsze możliwości.

W Światowy Dzień Zespołu Downa zwracamy uwagę na temat, zakładając kolorowe skarpetki. Przypominamy w ten sposób o ludziach zmagających się, niejednokrotnie przez nas, z poczuciem odstawania od innych. „Inna” skarpetka symbolizuje także dodatkowy chromosom

Marta Lempart i kolorowe skarpetki

I tak zdjęcie kolorowych skarpetek zamieściła na Twitterze… Marta Lempart. „Zadanie na dzisiaj, na Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa. Niech te kolorowe skarpetki solidarności nie oznaczają: ‘jesteśmy z nimi!/ jesteśmy z Wami!’ (oni/ Wy) tylko: ‘jesteśmy razem, wśród nas są osoby z ZD!’. Różni, ale równi” – napisała kobieta, która walczy o to, by takie osoby móc zabijać przed narodzeniem.

Lempart nie była jedyna. Dołączył do niej, jak co roku, gej-aborcjonista Robert Biedroń, poseł SLD Tomasz Trela, blogerka Janina Daily, która zasłynęła z pochwalania dewastacji banerów pro-life, a także firma produkująca skarpetki Many Mornings, która w listopadzie przekazywała część swoich zysków na „Strajk kobiet” i aborcyjny killing team.

Z pewnością solidarność „skarpetkowa” tego dnia jest to piękny gest. Pamiętajmy jednak, że to właśnie propaganda aborcyjna sprawiła, że w wielu krajach europejskich dzieci z zespołem Downa praktycznie się już nie rodzą, gdyż są zabijane w łonach matek. Jeśli przez pozostałe 364 dni w roku nazywamy tych ludzi „wyborem”, skwapliwie podkreślamy w lewicowych mediach, jak wielkim ciężarem są ci ludzie dla społeczeństwa oraz walczymy o prawo do ich zabicia, jest to wyłącznie obrzydliwa hipokryzja.

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN