W nocy z czwartku na piątek antyaborcyjny Żuk stał się obiektem kolejnego ataku zwolenników aborcji. Plakaty pokazujące zdjęcia z aborcji zostały zamalowane sprayem. Sprawców schwytano, jednak wolontariusz fundacji trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. W piątek pełnomocnik Fundacji złożył wniosek o objęcie ochroną żuka, wskazując na analogiczną ochronę udzieloną niegdyś przez Straż Miejską instalacji „Tęcza” na Pl. Zbawiciela. W sobotę Żuk niespodziewanie zniknął z parkingu przed Szpitalem im. Orłowskiego, przy ul. Czerniakowskiej. Okazało się, że został odholowany na zlecenie warszawskiej Straży Miejskiej. Odholowania dokonano przy tym z rażącym naruszeniem procedur. Pojazd zaparkowany był prawidłowo, był sprawny i ubezpieczony. Codziennie niemal dokonywano napraw jego plandek, niszczonych przez aborcjonistów. Dodatkowo, ustalenie właściciela i jego danych kontaktowych w tym przypadku nie sprawiało trudności. Tablice rejestracyjne były aktualne, a adres www.proprawodozycia.pl znajdował się w kilku miejscach na plandece samochodu.
Podczas, gdy liczne wraki zaśmiecają ulice stolicy, wobec sprawnego auta Fundacji PRO podwładni Hanny Gronkiewicz-Waltz zadziałali błyskawicznie. Czy Prezydent Warszawy świadomie przyłączyła się do inspirowanej przez aborcjonistów kampanii nakręcania spirali przemocy wobec obrońców życia?
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2016/08/mariusz-dzierżawski.jpg[/author_image] [author_info]Mariusz Dzierżawski – Fundacja Pro-Prawo do Życia[/author_info] [/author]