Strach przed zmianami klimatycznymi jest od dziesięcioleci nakręcany przez media, które o gender i LGBT piszą jako o wielkim dobrodziejstwie. Polacy okazali się jednak odporni na propagandę dewiacji seksualnych. Wielka w tym zasługa organizacji pozarządowych, które od kilku lat informują o dramatach dzieci poddawanych przymusowej „edukacji seksualnej”, prześladowaniach rodziców chroniących dzieci, a także epidemii chorób wenerycznych związanych z rozwiązłością seksualną. Oczywiście wielkie media nie podają tych informacji, ale przy pomocy Internetu i akcji społecznych udało się dotrzeć do wielu Polaków. Nic dziwnego, że wzbudziło to ich obawy.
Ideolodzy „tęczowej rewolucji” widzą, że prawda niszczy ich deprawacyjny plan, robią więc wszystko, aby ją powstrzymać. Atakują zgromadzenia Fundacji Pro – Prawo do życia, niszczą samochody i banery informacyjne, inicjują prześladowania policyjno-sądowe. Liczą na to, że nas zastraszą. Nie zamierzamy się poddać, bo wiemy, że stawką jest dobro i życie polskich dzieci.