Gdy byłam młoda, przymuszano mnie do aborcji! – relacja z Krakowa

W dniu 16 stycznia, w zimne wtorkowe południe krakowscy działacze fundacji zorganizowali pikietę antyaborcyjną w nowym miejscu - tym razem przy przystanku Korona na Podgórzu. Miejsce i czas były nieprzypadkowe, mijało nas wielu przechodniów, w pobliżu znajdują się też przystanki tramwajowe oraz szkoły. Na reakcje nie trzeba było długo czekać.

Pewna pani podeszła do nas i zapytała, czy możemy wyłączyć nagłośnienie. Nie chciała słuchać komunikatów o poczętych dzieciach, zabijanych w Polsce na masową skalę. Inna kobieta wyrażała dezaprobatę dla pokazywania zdjęć ofiar aborcji w miejscu publicznym. Jej zdaniem są zbyt drastyczne i nie powinniśmy narażać na ten widok osób postronnych. Odpowiedzieliśmy, że wiele kampanii opiera się na pokazywaniu cierpienia ofiar, są to choćby zdjęcia osób poszkodowanych w wyniku działań wojennych, których w ostatnim czasie wiele można było zobaczyć na różnych wystawach i w Internecie. Pani nie przyjmowała w ogóle naszych argumentów, co pokazało, że nie o metodę chodziło, ale o sam temat. To znamienne, że zwolennicy aborcji tak bardzo nie chcą, by społeczeństwo zobaczyło jej skutki.

W pewnym momencie przechodząca obok kobieta zatrzymała się, pytając, jak to możliwe, by w Polsce w wyniku aborcji zabito 33-tygodniowe dziecko. Pytanie dotyczyło słów, jakie usłyszała na nagraniu – chodziło o kobietę z Izbicy, która zażyła pigułki poronne i psychotropowe. Dziecko prawdopodobnie przeżyło własną aborcję, ale kobieta nie udzieliła mu pomocy. W efekcie zmarło. Kobieta podzieliła się z nami swoją historią, opowiadając, że kiedy miała 25 lat i była w ciąży, jej ojciec uparcie zmuszał ją, by dokonała aborcji, mimo że bardzo tego nie chciała, a po swojej stronie miała także ojca dziecka.

To dramatyczna historia kobiety, która była świadoma, że nie może tego dokonać. A co z tysiącami kobiet, które nie mają wsparcia, są zagubione i poddawane presji? Takie kobiety po pierwsze muszą zobaczyć zdjęcia z aborcji na czas – a po drugie, ważne, by wiedziały, do kogo mogą się zwrócić o pomoc. Nasza fundacja prowadzi projekt „Ocalone”, dedykowany kobietom w kryzysowych sytuacjach. Warto o tym wiedzieć.

Na koniec podzielę się cytatem z obrazka z bł. Stefanem Kardynałem Wyszyńskim, jaki dostaliśmy od jednej z osób na tej pikiecie: „Wszelkie działanie przeciwko rozpoczętemu życiu jest zwykłą zbrodnią przeciwko prawu natury! Powstające pod sercem matki nowe życie nie należy do niej. Jest ono własnością nowego człowieka! Nikt nie może bezkarnie pozbawić życia kształtującej się dopiero istoty ludzkiej, zwłaszcza, że jest ona bezbronna. Musi więc mieć swoich obrońców.

Dołącz i ty do grona obrońców życia – zgłoś się do działania: https://stronazycia.pl/fundacja/komorki/

Uważasz, że to ważne? Udostępnij znajomym:

Więcej interesujących treści

Krucjata antyaborcyjna w Wielkopolsce Wschodniej

Od pierwszego kwartału 2024 roku Fundacja Pro-prawo do życia prowadzi regularne działania antyaborcyjne w Wielkopolsce Wschodniej. Od tego czasu, przy zaangażowaniu lokalnych pro-liferów, udało się

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN