Już w zeszłym roku prawo zabroniło mówienia o transgenderyzmie i innych sprawach seksualnych od przedszkola aż do 3 klasy. W marcu tego roku Komisja Edukacji Florydy zaproponowała rozszerzenie tych standardów również na klasy 4-12. Mają zabraniać one poruszania kwestii gender i orientacji seksualnej na lekcjach. Proponowane zmiany mają wejść w życie w maju tego roku.
Jeszcze większe zmiany przygotowała w połowie kwietnia Izba Reprezentantów Florydy. Podpisana ustawa zabrania zezwalania dzieciom na uczestnictwo w jakichkolwiek występach na żywo, w których eksponowana lub symulowana jest aktywność seksualna, nagość czy podniecenie seksualne. Nie można również prezentować dzieciom sztucznych czy imitowanych piersi lub genitaliów. Jest to, jak się wydaje, pierwsza w tzw. zachodnim świecie próba wyeliminowania lubieżności z przestrzeni publicznej na taką skalę. W odpowiedzi na tę ustawę lokalni organizatorzy odwołali planowaną tam paradę równości.
Ostatnie zmiany podsumowuje gubernator stanu Ron DeSantis: „Nie ma miejsca na ideologię gender w naszym K-12 systemie szkolnym [od przedszkola do 12 klasy – przyp. A.M.].”
„Jest to złe jeśli nauczyciel mówi uczniowi, że mógł się urodzić w złym ciele, albo że jego płeć zależy od wyboru. I dlatego nie pozwalamy, by to działo się na Florydzie.”
„Będziemy mieć normalne szkoły jak wszyscy w całej historii naszego kraju […]”.
Floryda jest na najlepszej drodze do powrotu do normalności. Czy stanie się inspiracją dla reszty zachodniego świata?
Źródła: https://www.lifesitenews.com/news/…
https://www.lifesitenews.com/news/…