Aby jednak dobitnie uświadomić sobie, jak wygląda społeczeństwo, gdzie edukacja seksualizująca jest faktem, a rozdawnictwo oraz promocja antykoncepcji i aborcji powszechnością, wystarczy spojrzeć na przykład Wielkiej Brytanii i Szwecji, gdzie w 2008 roku na 1000 15-19 latek około 23 z nich było już po zabiegu zabicia ich nienarodzonego dziecka. W Wielkiej Brytanii w 2010 roku prawie 40 tysięcy brytyjskich dziewczynek dokonało aborcji! Niepokoi również wzrost zdiagnozowanych przypadków HIV i AIDS w Wielkiej Brytanii – ok. 13 na 100 tys. Dla porównania, w Polsce były ok. 2 przypadki.
Warto spojrzeć również na przykład Irlandii, gdzie właśnie młodzi ludzie głosowali za zabijaniem. Edukacja seksualizująca jest tam obowiązkowa od 2003 roku i to na niej „między wierszami” przemycane były proaborcyjne oraz seksualizujące treści, a pomijana wartość czystości seksualnej, która najlepiej chroni przed ciążą wśród nastolatek i chorobami wenerycznymi. Dla porównania, w Polsce, gdzie edukacja seksualizująca jeszcze nie została w sposób dobitny wprowadzona do szkół, największe poparcie dla życia notuje się właśnie wśród młodych osób.
Nie ma wątpliwości, że inicjatorom edukacji seksualnej w Polsce nie chodzi o dobro dzieci, a wręcz przeciwnie – chcąc obniżyć wiek inicjacji seksualnej oraz wmówić, że zabicie dziecka poczętego jest przynajmniej w pewnych przypadkach obojętne moralnie, sprzyjają raczej grupom przestępczym.