Niektórzy twierdzą, że edukacja seksualna będzie zapobiegać aborcji. Nic bardziej mylnego. Przykłady krajów, które wprowadziły „nauczanie o seksie” do szkół pokazują, że spowodowało ono wzrost ilości ciąż oraz aborcji u nastolatek. Skupianie bowiem myśli młodego człowieka na sferze seksualnej sprawia, że takie dziecko będzie chciało „wypróbować” swoją wiedzę.
Pomimo tej wiedzy wiele organizacji na czele z WHO forsuje seksualizację dzieci od najmłodszych lat. Zaleca nie tylko podważanie ich świata wartości, poprzez uczenie że wszelkie wartości są względne. Pragnie pozbawić dziecko bezpieczeństwa poprzez zanegowanie oczywistości ich płci czy tego jak wygląda rodzina. A wszystko to ma nastąpić do 4 roku życia!
Ponadto wydana przez nich matryca Standardów Edukacji Seksualnej zaleca, by dziecko w tym wieku znało „radość i przyjemność z dotykania własnego ciała, masturbacja we wczesnym dzieciństwie”.
Wszystko to zaprogramowane jest tak, by dziecko pozbawione było świata wartości absolutnych oraz by zdrowe więzi rodzinne nie były dla niego oczywistością. Ponadto karmione od najmłodszych lat masturbacją rozwijałoby się tylko w stronę zwiększania doznań seksualnych. W ten sposób w wieku lat kilkunastu przeszłoby już całą gamę doświadczeń seksualnych stając się wrakiem człowieka. W rezultacie taka osoba stałaby się niewolnikiem koncernów antykoncepcyjnych, pornograficznych i aborcyjnych, których kompletnie nie interesuje to, że zgotowały ludziom piekło na ziemi.
Źródło: https://www.bzga-whocc.de/fileadmin/user_upload/Dokumente/WHO_BzgA_Standards_polnisch.pdf
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2016/10/ola-musiał.jpg[/author_image] [author_info]Aleksandra Musiał – Fundacja Pro-Prawo do Życia[/author_info] [/author]