28 września w Poznaniu odbyła się w Poznaniu pikieta Stop Aborcji. Ustalając datę wydarzenia nie wiedzieliśmy, że zbiega się z Międzynarodowym Dniem Działań na rzecz Bezpiecznej i Legalnej Aborcji. W Warszawie tego dnia organizacje feministyczne miały swoje zgromadzenie, podczas którego nawoływały do legalizacji zabijania ludzi przed narodzeniem, a warszawska komórka fundacji w tym samym miejscu we wspaniały sposób pokazywała, że człowiek przed narodzeniem też ma prawo żyć. Tak samo i my w Poznaniu stanęliśmy z plakatem na Starym Rynku w piękny słoneczny dzień by budzić ludzkie sumienia.
Przy fontannie Neptuna, u wylotu ulicy Paderewskiego przechodnie i ludzie w ogródkach restauracyjnych mieli okazję zobaczyć, czym jest to „prawo wyboru”, o które tak się ubiega nikły procent polskich kobiet. Na zdjęciu było widać ofiarę aborcji zamordowaną w 24. tygodniu życia prenatalnego. Na tle tego zdjęcia przez megafon wspominaliśmy, że dziś w wielu miastach na świecie odbywają się manifestacje organizacji opłacanych przez wielkie koncerny aborcyjne. Pod płaszczykiem walki o prawa kobiet lobbują one za zupełną legalizacją aborcji – czyli w interesie swoich potężnych mocodawców, którzy zarabiają ogromne pieniądze na uśmiercaniu dzieci nienarodzonych.
Obok nas powiewała flaga z logo Fundacji PRO, a przechodzące obok osoby otrzymywały ulotki i patrzyły uważnie na nasz plakat. Widziałam, że ulotki rzeczywiście były czytane. Wielu przechodniów robiło zdjęcia. Większość z nich reagowała na nasz plakat stwierdzeniem, że aborcja jest straszna. Słyszeliśmy też podziękowania za to, co robimy. Rozmawiałam z pewną kobietą, która patrząc na nasz plakat powiedziała: „Jeśli to ludzi nie przekona, to już chyba nic”.
Ciekawą sytuacją było wejście na Stary Rynek jednego z poznańskich posłów rządzącej obecnie partii w otoczeniu pięknych modelek noszących koszulki z logo partii. Wtedy właśnie przypomnieliśmy przechodniom, że głosy posłów tejże partii zadecydowały o odrzuceniu naszego projektu ustawy chroniącej życie każdego człowieka od poczęcia. Jeden z uczestników pikiety próbował porozmawiać na ten temat z panem posłem, jednak bez większego powodzenia.
Na koniec dodam, że środowiska walczące o „prawo do bezpiecznej i legalnej aborcji” zdają się wkładać dużo wysiłku w to, by nie przyjmować do wiadomości prostego faktu: niezależnie od tego czy aborcja jest legalna i bezpieczna dla matki, zawsze jest śmiertelnie niebezpieczna dla dziecka. W świetle medycznie udowodnionego ponad wszelką wątpliwość faktu, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, niektórzy wciąż próbują nam wmawiać, że nie sposób tak naprawdę dowieść kiedy to następuje, ponieważ rozważania te należą do sfery religii, filozofii, etyki. Ciekawym jest, że te same środowiska nazywają się postępowymi.
{flike}
