Jak się okazało, był to chłopiec, prawdopodobnie w 8 miesiącu ciąży, czyli 32-35 tygodniu. Dlaczego znalazł się w takim miejscu? Co się stało, że urodził się za wcześnie?
Hipotezy można mnożyć. Jedną z nich jest ta, że matka skorzystała z „pomocy” i porad przestępców aborcyjnych. W internetowym poradniku killing teamu możemy przeczytać:
„Płód w drugim trymestrze może mieć wymiar od kilku do ponad 20 centymetrów. Trudno zatem go nie zauważyć czy też uniknąć konieczności oglądania go (…) Może zdarzyć się tak, że płodu nie da się spuścić w toalecie. Każda osoba, w zależności od wysokości własnej ciąży, może starać się ocenić, czy to się da zrobić, czy nie.„
„Wyrzucenie szczątków do śmietnika także jest możliwe. Warto jednak zadbać o to, aby były szczelnie opakowane tak, aby przy wywozie śmieci nic nie wzbudziło podejrzeń osób je wywożących. Szczelne zapakowanie ogranicza także ryzyko rozkopania przez zwierzęta w przypadku decyzji o zakopaniu płodu. (…) Jeśli decydujemy się wyrzucić płód do śmietnika warto zadbać o to, aby w worku nie było dużo krwi.„
Rzeczą oczywistą jest, że dziecko w 8 miesiącu do toalety się nie zmieści. Wciąż można je jednak zabić – podobnie jak można zabić 8-tygodniowe dziecko, 13-tygodniowe i 24-tygodniowe. Do tego prowadzą właśnie rady Natalii Broniarczyk, Justyny Wydrzyńskiej, Karoliny Więckiewicz oraz innych osób, powiązanych z przestępczością aborcyjną.
Nie wiemy, w jakim stanie psychicznym jest pracownica, która znalazła martwe dziecko w sortowni odpadów. Z pewnością nikt nie chciałby znaleźć się na jej miejscu. My chcemy zapobiegać sytuacjom, gdzie ginie człowiek przed narodzeniem. Dlatego przygotowaliśmy dla Ciebie wzór zawiadomienia do Prokuratury, który możesz wysłać, gdy natkniesz się na przejawy przestępczości aborcyjnej. Możesz go znaleźć tutaj: https://stronazycia.pl/stop-przestepczosci-aborcyjnej/
