Modliliśmy się o odnowę moralną narodu polskiego oraz o powstrzymanie dzieciobójstwa. Pamiętaliśmy o niedawnej decyzji posłów, którzy odrzucili projekt ustawy o depenalizacji aborcji. Nie zapomnieliśmy o zmarłym niedawno i pochowanym właśnie 18 lipca przyjacielu naszej Fundacji – mecenasie Łukaszu Jończyku.
Podczas pikiety informowaliśmy o naszych akcjach w okolicy i o inicjatywie Ocalone.org. Mieliśmy dużo ulotek, broszur i innych materiałów. Nie zabrakło nagrań płynących z głośnika. Staliśmy przy głównej ulicy, dobrze widoczni dla przechodniów oraz kierowców i pasażerów przejeżdżających samochodów czy autobusów.
Pewna kobieta patrzyła na nas, robiła zdjęcia. “Nie wstyd wam?!”, zawołała i poszła dalej, a my w tym czasie modliliśmy się. Odpowiadamy jednak: oczywiście, że nie jest nam wstyd. Wstydzić powinni się ci, którzy zabijają dzieci, popierają to lub nazywają to niewątpliwe zło dobrem.
Na koniec przechodził obok nas pewien starszy pan i uniósł kciuk w górę. To mały i zarazem wielki gest. Dziwił się, jak można zabijać dzieci, jak w ogóle można mówić, że to jest dobre, i co najgorsze, często mówią tak kobiety… A “przecież każdy chce żyć!…”
To piękne, proste słowa. Tak oczywiste, a dla wielu niełatwe. Choć mężczyzna był w podeszłym wieku, to wykazał się wręcz dziecięcą prostotą, w dobrym tego słowa znaczeniu.
Pomysł na nasze akcje w Piekarach Śląskich zrodził się po kursie dla obrońców życia, w którym brali udział wolontariusze z tego miasta. Zachęcamy wszystkich zainteresowanych do działania – na Śląsku i nie tylko. Dołącz do nas!