Z okazji przypadającego 8 marca Dnia Kobiet, kobiety i dziewczęta z Sekcji Kobiet Ruchu Narodowego zorganizowały pikietę na Placu Zamkowym w Warszawie, na którą zostaliśmy zaproszeni z naszym plakatem.
Oprócz antyfeministycznych i antygenenderowych wypowiedzi młodych kobiet, można było zobaczyć dzięki naszemu plakatowi jak faktycznie wygląda realna i w dodatku zalegalizowana przemoc wobec najmniejszych, bo nienarodzonych, kobiet w Polsce.
Zbiegiem okoliczności, w tym samym czasie co nasza pikieta odbywała się akcja rozdawania kwiatków przechodzącym kobietom, zorganizowana przez SLD. Jeden ze zwolenników tej partii nie był w stanie znieść prawdy przedstawionej na naszym plakacie i wypowiedzi młodych kobiet, które kwestionowały rzekome zdobycze współczesnego feminizmu. Pan ów krzyczał i próbował przerywać wypowiedzi kobiet, zapewne w duchu równouprawnienia, o które walczy jego partia.
Obserwując akcję rozdawania kwiatków przypadkowym kobietom napotkanym na placu Zamkowym miałam wrażenie, że po raz kolejny ludzie, którzy byli kiedyś u władzy i próbują ją znów odzyskać, chcą w ten sposób zamknąć usta kobietom, nie usiłując nawet rozpoznać ich realnych problemów i potrzeb. Kiedyś robili to przy pomocy goździków i rajstop, dziś rozdają czerwone róże i uśmiechy, ale ich oderwanie od rzeczywistości życia normalnych kobiet – matek i żon – oraz ich faktyczny brak zainteresowania prawdziwymi kobiecymi problemami pozostaje dokładnie ten sam.
Podczas pikiety rozdawaliśmy nasze gazetki, duża część osób do których mogliśmy dotrzeć z przesłaniem naszego plakatu pochodziła z zagranicy. O ile osoby te nie były w stanie docenić ciekawych wypowiedzi, czy przeczytać tekstu ulotek, o tyle przesłanie naszego plakatu było dla nich całkowicie jasne. Moją szczególna uwagę zwróciły dwie młode dziewczyny z zagranicy, które po wzięciu ulotki przyglądały się jej niepewnie, ale po chwili rozmowy i wskazaniu na plakat podeszły do naszej grupy i dłuższą chwilę przyglądały mu się w milczeniu.
Po rozwiązaniu zgromadzenia przyszedł czas na chwilę rozmowy, wymianę informacji, była to także okazja do posłania naszych gazetek do kolejnych parafii i wspólnot.
{flike}