Kazał wybierać matce dziecka między relacją z nim, a życiem potomka. Dziś bardzo tego żałuje i otwarcie mówi, że jedną z konsekwencji tego, co zrobił jest samotność. Nasz rozmówca przyznał, że wychował się na propagandzie komunistycznej i nie wiedział, jak wielkim złem jest aborcja. Nie przewidział skutków tzw. usunięcia ciąży, jakimi są wieloletnie wyrzuty sumienia i poczucie straty.
Jako młody człowiek padł ofiarą ohydnej propagandy i teraz ostrzega przed nią innych młodych. A tymczasem w dzisiejszym świecie proaborcyjna propaganda również sieje wielkie spustoszenie w sercach i umysłach wielu młodych ludzi.
Pod koniec naszego sobotniego zgromadzenia podeszła grupka młodych chłopców (wyglądali na uczniów starszych klas szkoły podstawowej lub młodszych klas szkoły średniej) i kwestionowali człowieczeństwo dzieci nienarodzonych oraz prawo do życia od momentu poczęcia. Jeden młodzieniec wprost oświadczył, że na lekcji biologii nauczycielka mówiła, że człowiek zaczyna się od 12 tygodnia. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie do jakiego gatunku należy zarodek czy płód ludzki przed ukończeniem 12 tygodnia.
Zdaniem naszych młodych rozmówców, momentem granicznym świadczącym o człowieczeństwie jest świadomość i myślenie oraz dojrzała osobowość. Cóż, idąc takim tokiem myślenia, można odmówić człowieczeństwa niejednej nawet dorosłej osobie…
Piekielna, perfidna, zakłamana i bezczelna proaborcyjna propaganda od dziesięcioleci niszczy ludzkie sumienia oraz umysły i czyni to nadal. Karmi się ludzką niewiedzą, naiwnością, a nawet dramatami. Piewcy tej propagandy gotowi są posłużyć się nawet ludzką tragedią do realizacji swoich niecnych celów, co uwydatniło się w ostatnich dniach… Tym bardziej teraz widać, jak bardzo nasza praca jest potrzebna, aby ratować życie dzieci, a ich rodziców przed wieloletnimi konsekwencjami zabicia własnego dziecka.