W czasach PRL-u krążył dowcip: Czy analfabeta może być członkiem Radzieckiej Akademii Nauk? Tak, ale nie członkiem korespondentem.
Rząd PO bije sowieckie standardy. Wiceminister Zdrowia Radziewicz-Winnicki, twierdzi, że ludzkiego zarodka nie można nazwać organizmem. Dlatego projekt ustawy o in vitro posługuje się nazwą „grupa komórek”.
Odpowiadając na tytułowe pytanie można powiedzieć: Minister w rządzie PO nie tylko może, ale i powinien być ignorantem. Człowiekowi z elementarną wiedzą z większym trudem przychodzi opowiadanie bzdur, korzystnych dla rozmaitych lobbystów.
[author] [author_image timthumb=’on’][/author_image] [author_info]Mariusz Dzierżawski – Zastępca Pełnomocnika Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji”, Członek Rady Fundacji Pro-prawo do życia [/author_info] [/author]