Potem, za sprawą patologicznej wykładni, według której zezwala się na zabijanie nienarodzonych dzieci, jeśli miałoby to poprawić stan psychiczny matki, sytuacja uległa pogorszeniu. Tę wykładnię, stworzoną przez – o zgrozo – konserwatywne rządy, podchwycił rząd Koalicji Obywatelskiej, jeszcze bardziej naruszając polskie prawo.
I tak dziś, choć aborcja teoretycznie jest zakazana poza dwoma wyjątkami, tak naprawdę można jej dokonać, jeśli tylko ma się odpowiedni „świstek” od lekarza. Mało tego, jeśli lekarz nie uzna papierka, szpital może zapłacić olbrzymie kary finansowe. Tak też się działo – Ministerstwo Leszczyny nałożyło między innymi karę w wysokości 100 tys. zł na szpital w Lubartowie, 350 tys. zł na Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu oraz 352 tys. złotych na Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Łącznie szpitale zapłaciły z tego tytułu ponad milion złotych. Czy poprawi to ich stan finansowy, a co za tym idzie, ułatwi leczenie obywateli? Widać, nie tego chce minister Leszczyna.
Liczba legalnych aborcji po kilku spokojnych latach konkretnie wzrosła. Od stycznia do sierpnia 2024 roku w polskich szpitalach było ich aż 530. Abortowano nawet dzieci w 8 miesiącu ciąży! Wiemy między innymi o dziecku z 32 tygodnia ciąży, zabitym w Oleśnicy. Lekarka z tamtego szpitala chwaliła się wręcz, że maluszkom wstrzykiwany jest chlorek potasu w serce.
Szpital niekoniecznie służył więc w tym roku do ratowania życia. Tu zapewne wykładnia ministerstwa była łagodniejsza. Za to na pewno miał służyć do odbierania tegoż.
Nielegalna aborcja wciąż niekarana
Nie podjęto również kroków prawnych w stosunku do przestępców aborcyjnych, jawnie chwalących się, że pomagają kobietom zabijać ich nienarodzone dzieci. Zarówno killing team, jak i inne organizacje, nadal działają, a ich członkowie są wręcz zapraszani do mediów i wspierani przez lewicowych polityków.
Ci konserwatywni od początku akceptują ten stan rzeczy, co powoduje, że skala przestępczości aborcyjnej zwiększa się. W Warszawie aborcyjni przestępcy otworzyli nawet coś na kształt „przychodni aborcyjnej”. Czy sprawę w jakikolwiek sposób badają służby? Możemy się domyślać odpowiedzi.
Próby legalizacji aborcji
W roku 2024 lewicowi politycy usiłowali również zalegalizować aborcję! W tym celu różne organizacje utworzyły aż 4 różne projekty. Ostatecznie skierowano „do dalszych prac” projekt, który zakłada niekaranie lekarzy oraz pomocników aborcyjnych.
Ponieważ dziś matka nie może być karana za zamordowanie swojego nienarodzonego dziecka, w praktyce taki przepis oznacza całkowitą legalizację aborcji!
My jednak działamy!
Fundacja Pro-Prawo do życia robi co może, by ratować każde najmniejsze nawet życie. W tym celu:
– Rozpoczęliśmy kampanię różańcową. Zachęcamy każdego, by dołączył i zorganizował różaniec w swoim mieście. Przyjedziemy i wesprzemy.
– Kontynuujemy akcję „Ocalone”. Jesteśmy dostępni na chacie i pod telefonem, pomagając kobietom w trudnej sytuacji. Ogromne zainteresowanie akcją pokazuje, że jest ona bardzo potrzebna.
– Wciąż organizujemy pikiety, informujemy o groźbie deprawacji uczniów w polskich szkołach oraz działamy na rzecz ochrony życia i rodziny.
– W kwietniu zorganizowaliśmy Marsz w Obronie Dzieci, który cieszył się kilkutysięczną frekwencją zaangażowanych obrońców życia z różnych stron kraju.
Zmiana polityczna spowodowała również przebudzenie niektórych konserwatystów oraz napływ wolontariuszy, zaniepokojonych możliwymi skutkami sprawowania władzy przez lewicę i „lewicowych centrystów”. Wspólnymi siłami udało się uratować wiele dzieci. Nasze ogromne wysiłki więc naprawdę się opłaciły, pomimo niełatwego roku.