Jair Bolsonaro, nowo wybrany prezydent Brazylii, budzi w swoim kraju podobne emocje jak Donald Trump w Stanach Zjednoczonych. Zresztą w wielu kwestiach go przypomina. Nic dziwnego, że lewicowe media wpadły w furię po jego wyborze. Z punktu widzenia obrony dzieci poczętych, jego wygrana to dobra wiadomość. Bolsonaro jest zdecydowanym przeciwnikiem aborcji
63- latek jest byłym kapitanem brazylijskiej armii. Słynie z bardzo ostrych wypowiedzi. Jego wybór można rozumieć jako odpowiedź Brazylijczyków na panoszącą się w kraju przestępczość i korupcję.
Jak widać większość obywateli tego kraju jest również przeciwko zabijaniu nienarodzonych. W Ameryce Południowej trwa obecnie ofensywa aborcyjna. Niedawno zalegalizowano aborcję na życzenie w Urugwaju i częściowo w Chile. W tym roku próbowano również w Argentynie. Brazylia jest dla aborcjonistów najważniejszym celem, ze względu na to, że żyje tam ponad 200 mln osób.
Jair Bolsonaro na pewno nie jest prezydentem idealnym. Jednak z punktu widzenia obrońców życia to zdecydowanie lepiej, kiedy lewica wpada w szał po wyborach, niż gdyby miała świętować zwycięstwo swojego kandydata. To drugie może oznaczać śmierć wielu nienarodzonych dzieci.
Źródła:
https://www.pch24.pl/trump-z-tropikow-prezydentem–brazylia-gwaltownie-skreca-w-prawo,63555,i.html
https://www.lifesitenews.com/news/brazil-elects-a-strong-pro-life-president-breaking-decades-of-leftist-rule