Nasze pikiety antyaborcyjne i antydeprawacyjne odbywają się na terenie miasta od początku zeszłego, 2024 roku. Organizowaliśmy je m.in. pod Urzędem Miasta, kliniką in vitro, na „okrągłej kładce”, pod kościołami przy rynku, by na stałe zagościć przy pomniku „czynu rewolucyjnego” na największym skrzyżowaniu miasta. Mają miejsce zawsze w tym samym dniu, o tej samej porze z tymi samymi banerami. Jednak po okazaniu niesubordynacji wobec zakazu pana Fijołka na organizację wydarzenia podczas WOŚP coś się zmieniło.
Już 06.02 nasza pikieta była filmowana przez straż miejską, ze szczególnym uwzględnieniem mojej osoby. 08.02 wszyscy wolontariusze przybyli na miejsce comiesięcznego Różańca publicznego zostali pouczeni przez czekający na nas patrol, że było zgłoszenie z paragrafu 141 KW wobec wydarzenia, które nawet się nie rozpoczęło. Ba! Nawet sprzęt z materiałami na pikietę nie został jeszcze położony na ziemi. Sprawę opisujemy tutaj.
Od tych dwóch dat nasze pikiety są co tydzień starannie fotografowane i opisywane, zaś notatka policyjna trafia na komisariat z automatycznym wnioskiem o ukaranie za dokonanie wykroczenia z par. 141 KW z notatką „epatowanie zgorszeniem w miejscu publicznym poprzez pokazywanie zdjęć nagich, martwych dzieci”. Do tej pory miałam 9 przesłuchań na komisariacie (z czego 7 w jednym tylko dniu), kolejne 4 mam zaplanowane na 09 kwietnia. Każde przesłuchanie to osobny wniosek o ukaranie; jak łatwo policzyć – 13 (ewentualnych) spraw o sianie zgorszenia poprzez pokazywanie prawdy o ofiarach największego dzisiaj ludobójstwa na świecie.
Chodzimy na przesłuchania, podczas gdy aborcjonistom wolno działać
W opozycji do tej nagonki pojawia się pytanie – ile spraw o pomoc w zabijaniu dzieci nienarodzonych mają działacze z Aborcyjnego Dream Team’u, którzy prowadzą klinikę aborcyjną „Abotak”? Otworzona 07.03 na ul. Wiejskiej 9 w Warszawie, naprzeciw budynku Sejmu RP “pomaga” matkom w uśmierceniu ich nienarodzonych dzieci poprzez umożliwienie nabycia tabletki poronnej lub umówienia wizyty u rzeźnika, który rozszarpie ich maleńkie potomstwo na kawałki i wyrzuci jak śmieć. Ile wizyt policji odbyło się w tym miejscu? Jak często są zmuszane do stawiennictwa na komisariacie, by opisywać zbrodnie, których się dopuszczają? Zbrodni udzielania pomocy w zabijaniu ludzi? Jak często są fotografowane, zaś wnioski o ich ukaranie automatycznie trafiają przed „wymiar sprawiedliwości”?
Odpowiedź na te pytania nasuwa się sama.
W czasach, gdy prawda zasiada na ławie oskarżonych, a zło panoszy się i zatruwa umysły żyjących w ciemności, prawo stanowi uciszenie tych, którzy chcą światu pokazać prawdę. Prawem staje się bezprawie, a szaleńcy zatapiają ten okręt, nazwany ”Polska”. Zniszczyć, zabić, zdeprawować, zatruć – róbta co chceta! Jutra nie ma! Żyjmy tak, by tylko nam było dobrze! I w tym tyglu kipiącej smoły pojawia się wyspa, która pokazuje – to jest złe, tak nie wolno, nie idźcie tą drogą. Jeszcze jest czas, by coś w sobie zmienić. By pokochać życie, drugiego człowieka, by samemu stać się „człowiekiem”…
Obrońcy życia to szansa dla tych, którzy zatracili się w tym szaleńczym tańcu śmierci. Wyciągają dłoń do bliźnich na każdej pikiecie i pokazują „chodź z nami, można inaczej”. Nie walczą z człowiekiem, ale o człowieka. I choćby machina bezdusznego nacisku próbowała ich zniszczyć, nie poddadzą się. Bo nie są zatopieni w świecie materii, a w świecie ducha. I stamtąd czerpią siły. To prawdziwi weterani zahartowani w boju o lepsze jutro, o cud życia dla wszystkich. Nie spoczną w walce o to, co najpiękniejsze – cud jestestwa.
Przyłącz się do nas!