W czwartek, 12 września, jak co miesiąc w Tarnowie odbył się Publiczny Różaniec o zatrzymanie aborcji i odnowę moralną narodu polskiego oraz pikieta antyaborcyjna.
W Różańcu uczestniczyło około 50 osób co bardzo cieszy i może świadczyć o pewnym przebudzeniu społeczeństwa do walki o życie dzieci. Podczas trwania modlitwy można było zaobserwować róże reakcje przechodniów – często bardzo skrajne.
Kilku przechodniów przeżegnało się ukradkiem tak jakby przez chwilę łączyli się z nami w modlitwie.
Późniejsza pikieta przebiegała spokojnie, przeciwnicy życia jedynie rzucali wulgaryzmy w naszym kierunku, jednak nie mieli odwagi przystanąć i porozmawiać. Rozdawaliśmy ulotki „Ocalone” co nie spodobało się pewnemu panu w średnim wieku, który powiedział do naszych wolontariuszek: „Chcę żebyście miały wybór” i uciekł nie mówiąc o jaki „wybór” chodzi – pewnie sam nie wiedział, że ów „wybór” o który tak krzyczą środowiska lewicowe to de facto morderstwo małego człowieka.
Dlatego ja jako kobieta nie godzę się na taki „wybór” i stanowczo przeciw niemu protestuję! Morderstwo nigdy nie będzie „wyborem” kobiety, mniejszym złem czy jakimkolwiek innym sloganem, który wymyślą sobie aborcjoniści – to zawsze będzie morderstwo nienarodzonego dziecka, niezależnie jak to nazwiemy; czy komuś się to podoba czy nie.
Nie ustaniemy w walce, „będziemy tak apelować do waszych serc i sumień, że w końcu was pozyskamy”.