Zgodnie z PSPO, który wszedł w życie 13 października 2022 roku karze podlega każdy kto “wyrazi” a nawet „usiłuje wyrazić” „aprobatę/dezaprobatę w związku ze sprawami powiązanymi z usługami aborcyjnymi w jakikolwiek sposób. Zalicza się do tego, ale nie ogranicza się do nich środki graficzne, słowne lub pisane, modlitwę lub doradztwo” w przestrzeni otaczającej placówkę aborcyjną. Akt prawny nie tylko penalizuje pokazywanie prawdy, pomoc, czy nawet chęć pomocy kobietom w rozterce, ale również myśli, gdy ktoś modli się w ciszy. To jednak nie wszystko. Zastosowany zwrot: “nie ogranicza się do nich” zakłada wykładnię rozszerzającą, a więc wszystko cokolwiek tylko przyjdzie na myśl urzędnikowi do spraw “bezpieczeństwa społeczności”, czy też sędziemu, że może potencjalnie odnosić się do aborcji i być podstawą do wymierzenia kary.
Przepisy takie są barometrem wskazującym na totalitaryzm państwowy. Zabraniają już nie tylko wyrażania prawdy, wyznawania wiary, oferowania pomocy, ale nawet myśli czy nawet „usiłowania modlitwy”.
W Wielkiej Brytanii aborcja legalna jest od 1967 roku. Zabić można nawet dziecko w 24 tygodniu ciąży, choć jak wiadomo już mniejsze dzieci są w stanie żyć samodzielnie. Ponad pół wieku oswajania społeczeństwa z zabijaniem najmłodszym zachęciło zwolenników zabijania do przejścia do kolejnej fazy, a więc zakazu mówienia prawdy.
Już nie pierwszy raz historia pokazała, że zaczynając od zabijania najmłodszych łatwo przechodzi się w kierunku państwa totalitarnego, gdzie prawda, człowiek, a nawet jego myśli są w rękach aparatu państwowego.
Walczmy o prawdę i o najmłodszych teraz, byśmy nie stali się ofiarami własnej bierności.
Źródło: https://www.lifenews.com/2023/01/19/pro-life-father-fined-for-praying-outside-abortion-clinic/