Trudno mi było przewidzieć, ile może przyjść osób, ale miałem nadzieję że będzie przynajmniej tyle osób, aby móc pokazać dwa banery – jeden z Maryją i drugi większy, obrazujący zdjęcie zamordowanego człowieka po dokonaniu zabiegu aborcji.
Udało się! Zjawiło się około czterdziestu osób chętnych pomodlić się wspólnie w intencji, która powinna dotyczyć nas wszystkich – bez względu na wszelkie różnice między ludźmi. Oprócz ludzi stojących, widocznych na zdjęciach, dowiedziałem się, że kilka osób modliło się również w zaparkowanych autach na parkingu tuż przy miejscu zbiórki – nie wysiadali, gdyż małe dzieci spały w tych samochodach. Wspaniale!
Modlitwa przebiegła spokojnie. Od początku do końca udało się wypowiedzieć zaplanowane teksty modlitewne, a nawet nakłonić trzy osoby do podejścia do mikrofonu i poprowadzenia poszczególnych dziesiątek różańca świętego. A wiem to po sobie, że wymaga to sporej odwagi, jeśli ktoś na co dzień nie występuje publicznie!
Muszę pochwalić funkcjonariuszy policji, gdyż tuż przed wydarzeniem dzwonili i dopytali o szczegóły, a podczas manifestacji obserwowali dyskretnie miejsce zbiórki z co najmniej dwóch stron. Brawo!
Po modlitwie kilka osób było zainteresowanych informacją o kolejnych tego typu inicjatywach w mieście, co wróży dobrą frekwencję na kolejnych różańcach.