Aż trzy czwarte obywateli USA (dokładniej 73 procent) nie chce, by ich rząd finansował aborcję za granicą oraz podoba im się zasada „Global Protect Life Rule”. Takie informacje podał Instytut Charlotte Lozier, wskazując, że wśród tych osób są nie tylko Republikanie, ale i zwolennicy Partii Demokratycznej, będącej opozycją dla Trumpa.
„Global Protect Life Rule” to wytyczne, które po ostatnich wyborach prezydenckich ponownie zostały wprowadzone do systemu prawnego USA. Zakazują one przekazywania środków na wykonywanie aborcji i jej promocję. Oznacza to, że zostanie ograniczone finansowanie organizacji takich jak Planned Parenthood i MSI Reproductive Choices. To z kolei sprawia, iż w krajach rozwijających się zmniejsza się liczba aborcji i nacisków na nią, a w miejsce aborcyjnych organizacji mogą wkroczyć inne, zajmujące się realną pomocą drugiemu człowiekowi.
Oczywiście trudno uwierzyć, że tym wszystkim Amerykanom podoba się ta zmiana, bo są przeciwko aborcji – prędzej w wielu przypadkach chodzi o zauważalne oszczędności w budżecie państwa, a także możliwość przekierowania ich na konkretną pomoc. Również sama zasada Global Protect Life Rule nie jest pozbawiona wad. Mimo wszystko taki zwrot cieszy, gdyż może uratować niejedno nienarodzone dziecko.
Źródła:
https://lozierinstitute.org/…
https://dorzeczy.pl/opinie/…
https://dorzeczy.pl/ekonomia/…