Skutkuje to tym, że do mediów społecznościowych regularnie trafiają kolejne zdjęcia i materiały dokumentujące, jak polskie nastolatki okaleczają się i oszpecają z powodu zaburzeń tożsamości płciowej wywołanych kontaktem z ideologią LGBT. Amputacje piersi i faszerowanie się preparatami hormonalnymi wstrzymującymi proces dojrzewania to działania podejmowane w procesie tzw. „tranzycji”, intensywnie reklamowanej przez aktywistów LGBT wśród polskich dzieci i młodzieży. Politycy i służby od lat nie interesują się tym makabrycznym procederem. Zamiast tego prześladują wolontariuszy naszej Fundacji, którzy ostrzegają przed tym zjawiskiem. A na Zachodzie prześladują już rodziców, którzy nie wyrażają zgody na „tranzycję” swoich dzieci i odbierają im prawa rodzicielskie. Trzeba stanąć do walki i powstrzymać zbrodniarzy.
„Chcesz uciąć sobie cycki? Dowiedz się jak.” Nalepki i plakaty z takim hasłem są rozlepiane w miejscach publicznych takich jak słupy ogłoszeniowe, latarnie czy przystanki autobusowe. Ulotki z tym hasłem są także rozdawane młodzieży w trakcie tegorocznych „parad równości” LGBT organizowanych na ulicach polskich miast. Materiały zawierają adres strony internetowej, która zachęca dzieci i młodzież do tzw. „tranzycji” czyli rzekomej „zmiany płci” poprzez okaleczanie się za pomocą amputacji „niepotrzebnych” części ciała takich jak piersi czy narządy płciowe oraz do zażywania preparatów zwanych blokerami hormonalnymi, które hamują biologiczny proces dojrzewania płciowego.
Zawarta na tych plakatach zachęta do „obcięcia sobie cycków” brzmi tak absurdalnie, że wiele osób pomyśli, iż jest to jakiś niesmaczny żart. Wszystko jednak dzieje się naprawdę. Media przepełnione są propagandą LGBT, której istotnym składnikiem jest zachęcanie zdezorientowanej młodzieży do „zmiany płci”, mającej być receptą na osobiste problemy. Wielu nastolatków pod wpływem kontaktu z ideologią LGBT czuje się zagubionych. Coraz więcej młodych Polaków wykazuje poważne zaburzenia tożsamości płciowej. Załamania nerwowe, depresje, próby samobójcze – to tylko niektóre ze skutków zainfekowania umysłów tęczową ideologią. „Tranzycja” idzie o wiele dalej, gdyż po zniszczeniu umysłów chce niszczyć i okaleczać także ciała.
Za reklamowaną na nalepkach i plakatach stroną internetową zachęcającą do okaleczania się stoi m.in. jedna z największych w Polsce grup „edukatorów seksualnych”, która od niedawna posiada własny program w TVP (!). Tego typu środowiska za pomocą mediów, portali społecznościowych i „edukacji seksualnej” prowadzonej w szkołach przeprowadzają polskiej młodzieży „pranie mózgów” na gigantyczną skalę. Objawia się to postępującymi zaburzeniami tożsamości płciowej u tysięcy dzieci i nastolatków, które pod wpływem propagandy nie czują się dobrze w swojej płci. Następnie, zmanipulowanym ofiarom podsuwa się rozwiązanie ich problemów (wywołanych specjalnie przez aktywistów LGBT): dokonajcie „tranzycji”.
Na prowadzonym przez aktywistów portalu można znaleźć informację na temat zażywania preparatów hormonalnych hamujących proces dojrzewania, a także kontakty do psychologów i lekarzy psychiatrów, którzy wypisują recepty na tego typu środki. Portal prowadzi nawet mapę pokazującą adresy „ekspertów” od „tranzycji”. W samej tylko Warszawie jest już prawie 70 takich psychologów i psychiatrów! Z internetu możemy dowiedzieć się, że faszerują oni hormonami już bardzo młode, ledwie nastoletnie dzieci. Reklamowana strona zawiera także kontakty do klinik w Polsce, które oferują procedury takie jak amputacja piersi. Niektóre takie miejsca podają wprost, że okaleczają za pieniądze osoby poniżej 18 roku życia i przeprowadzają „operacje” już na 15 letnich, dorastających dziewczętach.
Tzw. „tranzycja” to okrutna zbrodnia dokonywana na perfidnie oszukanych i zmanipulowanych dzieciach i nastolatkach. W polskojęzycznych mediach społecznościowych możemy znaleźć coraz więcej zdjęć dokumentujących okaleczenia, jakich młodzi Polacy dokonują pod wpływem ideologii LGBT. Liczne fotografie nastoletnich dziewcząt z dumą pokazujących krwawe blizny po amputowanych piersiach budzą przerażenie. Na tym jednak „tranzycja” się nie kończy.
Następnym celem aktywistów LGBT i „edukatorów seksualnych” jest prawne uniemożliwienie rodzicom ratowania swoich dzieci przed koszmarem tranzycji.
Kilka dni temu media w Szwajcarii informowały o tym, że urzędnicy siłą odebrali rodzicom 13-letnią córkę. Nastolatka pod wpływem ideologii LGBT oznajmiła, że ma „męską tożsamość płciową” i chce rozpocząć „kurację” hormonami, które spowodują zatrzymanie dojrzewania jako dziewczynki. Stało się to w wyniku wielogodzinnej obecności nastolatki na portalach społecznościowych. Rodzice poszli z córką na konsultację lekarską do szpitala. Po 30 minutowej (!) rozmowie postawiono diagnozę, że 13-latka jest osobą „transpłciową”, a lekarz przepisał dziewczynce blokery hormonalne. Wszystko po trwającym pół godziny „badaniu”. Rodzice nie wyrazili zgody na „tranzycję”. Potem szkoła oficjalnie zaczęła traktować dziewczynkę jako chłopca pomimo wyraźnego sprzeciwu rodziców. Następnie rodzice zostali postawieni przed sądem, który pozbawił ich praw rodzicielskich i nakazał umieszczenie ich córki w państwowym ośrodku „opieki”, w którym nastolatka jest zachęcana do faszerowania się hormonami i przeprowadzenia okaleczających operacji „zmiany płci”. Jak powiedział ojciec dziewczynki:
„Jako rodzice mamy do czynienia z wrogim nam sojuszem szkoły, urzędników opieki społecznej oraz szpitala i czujemy się w związku z tym bezsilni.”
Zrozpaczona mama nastolatki mówi, że:
„Chcemy, żeby nasza córka wróciła do domu. Kochamy ją i tęsknimy. Nie mogę uwierzyć, że można odebrać ci dziecko tylko dlatego, że próbujesz je chronić.”
W Kalifornii w USA, wedle niedawno przyjętego nowego prawa, brak zgody rodziców na tzw. „tranzycję” przez dziecko będzie traktowany jako „przemoc wobec dziecka”, mogąca skutkować odebraniem praw rodzicielskich. Niedługo później została wprowadzona nowa ustawa, która zakazuje nauczycielom i innym pracownikom szkolnym ujawniania „tożsamości płciowej” lub „orientacji seksualnej” ucznia jakiejkolwiek osobie, w tym również rodzicom dziecka. Innymi słowy – szkoły chcą w tajemnicy przed rodzicami deprawować dzieci i powodować u uczniów zaburzenia tożsamości płciowej.
Tego typu przypadki można długo mnożyć. Ostatnio informowaliśmy także o 14-letniej dziewczynce z Kanady, której ojciec trafił do więzienia za to, że nie zgodził się na „tranzycję” dziecka. To jest właśnie cel aktywistów LGBT i „edukatorów seksualnych” – prawne pozbawienie rodziców władzy nad dziećmi aby móc deprawować je seksualnie i okaleczać.
W krajach Zachodu to już się dokonało. Rodzice są wtrącani do więzień i pozbawiani praw rodzicielskich za brak zgody na okaleczenie własnego dziecka. W Polsce tęczowi aktywiści i „edukatorzy” chcą zrobić to samo, krok po kroku, tak jak stało się to w krajach Europy, USA i Kanadzie. Na obecnym etapie trwa intensywna propaganda powielania w mediach głównego nurtu, mediach społecznościowych oraz przestrzeni publicznej za pomocą nalepek, plakatów i „parad równości”. Celem tych działań jest destabilizacja psychiki młodych Polaków i doprowadzenie u dzieci i nastolatków do zaburzeń tożsamości płciowej. Ofiary są następnie zachęcane do „tranzycji”. Jeśli będziemy bierni, tak jak na Zachodzie odebrane zostaną rodzicom prawa rodzicielskie za obronę dzieci.
W tej chwili wolontariusze naszej Fundacji są prześladowani za ostrzeganie Polaków przed „tranzycją”, ideologią LGBT i „edukacją seksualną”. Kilka miesięcy temu zostałem skazany na rok ograniczenia wolności i 15 000 zł kary. Kierowca naszej furgonetki Jan został skazany na 30 000 zł kary. Przeciwko nam toczy się obecnie ponad 80 procesów sądowych jednocześnie.
Dzisiaj prześladują naszą Fundację za mówienie prawdy o ideologii LGBT i ostrzeganie przed skutkami „tranzycji”. Jeśli Polacy nie staną do walki, wkrótce prześladowani będą polscy rodzice.
Musimy działać i mobilizować kolejne osoby do zaangażowania się w obronę dzieci, głoszenie prawdy w przestrzeni publicznej oraz organizację publicznych modlitw różańcowych. Jest to ważne szczególnie teraz, gdy trwa sezon na organizację „parad równości” LGBT na ulicach polskich miast. Proszę, abyście wsparli Państwo nasze działania i pomogli nam dotrzeć z ostrzeżeniem do kolejnych osób.
Proszę Państwa o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić nam organizację kampanii społecznych, za pomocą których ostrzeżemy Polaków przed zagrożeniem tzw. „tranzycją” ich dzieci.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Promowana wśród dzieci i młodzieży „tranzycja” to okrutna krzywda wyrządzona młodemu, zmanipulowanemu przez propagandę człowiekowi. Musimy ratować polską młodzież oraz polskie rodziny przed tym koszmarem. Proszę Państwa o wsparcie naszych działań.
Z wyrazami szacunku