„Dla mnie te płody mogą recytować Pana Tadeusza” – aborcyjny killing team stawia wygodę ponad życie człowieka

Działalność aborcyjnego killing-teamu, jak zwykło się go już nazywać, jest działalnością przerażającą. Nic więc dziwnego, że wiele osób za wszelką cenę próbuje ich powstrzymać. Nie są to już nawet tylko prolajferzy, w mediach społecznościowych słychać nawet wypowiedzi osób za legalizacją aborcji, którym fanatyzm głoszących hasła "aborcja jest ok" przeszkadza.

Dlatego też nie ustajemy w walce o delegalizację ich działalności i ukaranie osób za to odpowiedzialnych. Również pod wpisami aborcyjnego killing-teamu pojawiają się ludzie chcący rozmawiać o aborcji, pokazać osobom, które tam komentują, że aborcja jest morderstwem. Wiele z tych osób administracja szybko blokuje, niektóre wpisy zostają jednak dłużej.

Niejednokrotnie komentarze aborcjonistów ujawniają, o co chodzi tak naprawdę zwolennikom aborcyjnego killing teamu. „To też aborcja. W sztuce filmowej” – pisze kobieta, wrzucając w komentarzu film pokazujący prawdę o aborcji. „No i? Jak dla mnie te płody mogą recytować Pana Tadeusza, i tak wybiorę aborcję, jeśli będzie taka konieczność” – odpowiada na komentarz pani Anna Głogowska.

Ten komentarz pokazuje idealnie, o co chodzi osobom skupionym wokół aborcyjnego forum. Ich tak naprawdę nie obchodzi, kim jest człowiek w łonie matki. Ich nie obchodzi, że nauka wyraźnie mówi, że to jest człowiek, który z dnia na dzień coraz więcej umie i jest coraz większy. Choćby i recytował w 3 miesiącu ciąży „Pana Tadeusza” i choćby dowody na człowieczeństwo każdy obowiązkowo wieszał sobie na ścianie, te osoby i tak będą za zabijaniem. Bo życie bez konsekwencji, nawet kosztem zamordowania nienarodzonego, póki co, człowieka, jest dla nich ważniejsze.

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN