„Stawiłem się na badanie Dopplera, na które wcześniej byłem umówiony telefonicznie. Po przybyciu do przychodni na drzwiach wejściowych rzuca się w oczy plakat formatu A4 informujący o popieraniu tzw. strajku „kobiet”. Ponadto ten sam plakat jest widoczny z drugiej strony drzwi przy wychodzeniu. Takie same plakaty są również na pokojach diagnostycznych gabinetów, jeden prawdopodobnie na pokoju USG.” – opowiedział nam pan Sylwester.
Warto tu dodać, że przychodnia współpracuje ściśle z NFZ i jest przez niego dofinansowana! Oferuje opiekę lekarzy pierwszego kontaktu, opiekę dla kobiet w ciąży oraz szczyci się certyfikatem Ministerstwa Zdrowia,
W związku z haniebnymi plakatami pacjent zapytał recepcjonistkę, dlaczego przychodnia, zamiast zająć się leczeniem i opieką nad pacjentami, uprawia politykę i popiera tzw. strajk „kobiet”, który opowiada się przeciw życiu. A przecież klientkami przychodni są również kobiety w ciąży, wraz z ich nienarodzonymi dziećmi. Recepcjonistka wezwała koordynatora w celu wyjaśnienia sprawy. Ten stwierdził, że przychodnia popiera proaborcyjną inicjatywę.
Również na oficjalnym profilu fb przychodnia zamieściła grafikę organizacji, która w październiku namawiała protestująch do dewastacji kościołów.
W zarządzie przychodni Amedica zasiada prezes Monika Michalak, będąca właśnie koordynatorem przychodni (to prawdopodobnie ona broniła przed panem Sylwestrem grafik organizacji nawołujących do agresji wobec świątyń). Wiceprezesem jest Przemysław Nejno, psychiatra.
Sprawy nie zostawimy. Przychodnia podlega pod NFZ, deklaruje opiekę ginekologiczną, a więc nad matką i dzieckiem. Bardzo chętnie dowiemy się, jak postrzegane są ideologiczne bohomazy w oknach przychodni, będące jasną deklaracją poparcia prawa do zabijania, jak również poparcia agresji wobec wierzących osób.