Szukaj
Close this search box.

Aborcjonistów denerwują dzieci prolajferów

W pikietach antyaborcyjnych niejednokrotnie biorą udział rodzice. Nie jest to niczym dziwnym - znają oni przecież wartość życia, mają przed sobą namacalny dowód życia od poczęcia, które szybko poznali na USG. Jeśli więc nie potrafią i nie chcą zakłamywać rzeczywistości, nie opowiedzą się za aborcją.

W pikietach antyaborcyjnych niejednokrotnie biorą udział rodzice. Nie jest to niczym dziwnym – znają oni przecież wartość życia, mają przed sobą namacalny dowód życia od poczęcia, które szybko poznali na USG. Jeśli więc nie potrafią i nie chcą zakłamywać rzeczywistości, nie opowiedzą się za aborcją.

Tymczasem, stowarzyszenie Dość Milczenia, które wciąż nie może odżałować swojej nieudanej kontrmanifestacji w Krakowie, gdzie nieudolnie próbowało zagłuszać modlitwę różańcową, postanowiło więc wziąć się za dzieci prolajferów. Dzieci, które przyszły pomodlić się razem z rodzicami.

„Edit: DOŚĆ milczenia skontaktowało się z Rzecznikiem Praw Dziecka.Sprawa jest w toku. (…)
Zamazaliśmy twarz kiluletniego dziecka, gdyż uważamy, że to NIEDOPUSZCZALNE, żeby WYKORZYSTYWAĆ dzieci w pikietach antyaborcyjnych! To jest skandaliczne! Ubierać małe dziecko w koszulkę z napisem „nie zabijaj” i stawiać na tle makabrycznych zdjęć rozczłonkowanych płodów, jest czynem równie makabrycznym, co same zdjęcia i proceder stosowany przez Fundację Pro-prawo do życia! (…). – pisze Dość Milczenia na swoim profilu.

Stowarzyszeniu nie przeszkadzają dzieci zaciągane na seksualizujące parady równości. Nie przeszkadzają im również dzieci, które przyprowadzali rodzice na czarny protest, deklarując dopuszczanie możliwości zabicia ich rodzeństwa, jeśli coś pójdzie nie tak. Nie przeszkadzają im hasła, które widziały dzieci, pornograficzne rysunki oraz agresywne okrzyki (zdjęcia dzieci na proaborcyjnych marszach można zobaczyć między inymi tutaj oraz tu). Nie słychać, aby Dość Milczenia interweniowało w tych sprawach. „Czy w takim razie można w jakikolwiek poważny sposób potraktować ich „troskę” o dzieci, które protestują z rodzicami, najczęściej nawet nie zwracając uwagi na plakaty antyaborcyjne albo bawią się obok?

Czy może chodzi o coś innego? Dzieci prolajferów wiedzą, że aborcja jest morderstwem. Kiedy są na tyle duże, by spytać o plakat, dostają jasną i rzeczową odpowiedź, którą za wszelką cenę usiłują zakłamać aborcjoniści. Widok dzieci po właściwej stronie doprowadza ich do szału, bowiem propaganda aborcyjna przy prawdzie dotyczącej mordowania nienarodzonych niknie.

[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – Fundacja Pro-Prawo do Życia[/author_info] [/author]

 

...

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN