Aborcja w świetle polskiego prawa nie jest dobra i jednocześnie nie jest zła

Tzw. przerwanie ciąży, czyli, mówiąc wprost zabicie dziecka poczętego, jest traktowane przez polski system prawny w sposób cechujący się rozdwojeniem jaźni – można by rzec niebinarny, czy wręcz płynny. Stan ten wyjątkowo dobrze uwidaczniają wytyczne prokuratora generalnego Adama Bodnara, opublikowane dnia 9 sierpnia br.

Tzw. przerwanie ciąży w większości przypadków teoretycznie jest czynem zabronionym. Jednakże zabicie dziecka nienarodzonego jest jedynym czynem skodyfikowanym w prawie karnym, który jest penalizowany wyłącznie w odniesieniu do osób trzecich zaangażowanych w proceder. Symboliczną odpowiedzialność karną (przynajmniej w teorii) ponosi osoba, która przerywa cudzą ciążę, udziela pomocy, bądź nakłania do tego matkę dziecka. Matka dziecka, czyli osoba najbardziej zainteresowana – nawet wówczas gdy godzi się, czy wręcz domaga się zamordowania własnego dziecka, pozostaje całkowicie bezkarna. Kobieta może całkowicie bezkarnie zamordować własne nienarodzone dziecko. Natomiast osoby trzecie w teorii są pociągane do jedynie symbolicznej odpowiedzialności karnej.

Aby lepiej zobrazować ten absurd, można wyobrazić sobie hipotetyczną sytuację:
Matka własnymi rękoma zabija własne narodzone już dziecko we własnym mieszkaniu i z założenia pozostaje całkowicie bezkarna. A jeśli ktoś inny jej w tym pomaga (na przykład dostarcza truciznę, którą matka doda dziecku do mleka) lub sam zabija to dziecko (np. rozrywając je na kawałki), wówczas ów pomocnik być może zostanie łagodnie ukarany.

Inny przykład: złodziej, który sam sięga po produkt leżący na półce w sklepie i dokonuje kradzieży, pozostaje całkowicie bezkarny. Z kolei osoba trzecia, która na prośbę tego złodzieja sięgnęłaby po ów produkt i podała go złodziejowi, może otrzymać zarzut pomocnictwa w kradzieży i zostać symbolicznie ukarana.

Bądź osoba, która by nakłaniała wspomnianą wyżej matkę lub złodzieja do popełnienia czynów, mogłaby ponieść odpowiedzialność karną, podczas gdy sami zainteresowani z mocy prawa pozostają całkowicie bezkarni również w sytuacji całkowicie dobrowolnego i świadomego popełnienia wspomnianych czynów.

Czy ktokolwiek mieniący się człowiekiem rozumnym zaaprobowałby takiego potworka legislacyjnego? A jednak taka zwyrodniała mutacja prawa w odniesieniu do zabójstw dokonywanych na dzieciach nienarodzonych jest powszechnie akceptowana i aprobowana przez wiele środowisk. Kryzys rozumu? Nie tylko.

Odrębną kategorię stanowią zbrodnie aborcyjne dokonane wbrew woli matki. Niestety w polskiej praktyce sądowniczej traktowane nader łagodnie. W takich przypadkach surowe kary winny być wymierzane oczywiście wyłącznie osobom, które stosując groźby, podstęp czy, przemoc zamordowały dziecko i tym samym jednocześnie skrzywdziły jego matkę. Jednak skuteczna ochrona matek i ich dzieci przed przemocą ze strony zwolenników aborcji nie jest przedmiotem troski organów państwa.

Ściganie i karanie dzieciobójstwa prenatalnego jest zdaniem Bodnara kontrowersyjne

Prokurator Bodnar, wydając wytyczne, ewidentnie lawiruje pomiędzy własną akceptacją dla dzieciobójstwa prenatalnego, a zawartą w polskim prawie symboliczną penalizacją tej zbrodni w odniesieniu do osób trzecich.

(…) Zakres ingerencji władzy publicznej w sferę ludzkiej prokreacji stanowi jedno z najbardziej złożonych i trudnych zagadnień normatywnych. Wynika to przede wszystkim z powodów aksjologicznych, światopoglądowych i politycznych. Problematyka aborcji jest stale obecna w debacie publicznej, zaś penalna reakcja na nią stanowi kontrowersyjny problem prawa karnego.(…)”.

Powyższe sformułowania, zawarte w treści wytycznych z dnia 9 sierpnia, świadczą o relatywizmie moralnym i wynikającym z tego sztucznym komplikowaniu tego, co jest wręcz dziecinnie proste – życie ludzkie zaczyna się do momentu poczęcia i niewinnych ludzi nie wolno zabijać. Reakcja organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości na zbrodnię popełnioną na nienarodzonym dziecku (zatrucie go, uduszenie lub rozerwanie na kawałki) zdaniem pana Bodnara jest czymś kontrowersyjnym. Natomiast zabicie dziecka w okresie prenatalnym kontrowersyjne już nie jest.

Czy pan prokurator generalny również w odniesieniu do zbrodni popełnianych na narodzonych już dzieciach, czy osobach w jego wieku również uznałby, że penalna reakcja na te przestępstwa stanowi kontrowersyjny problem prawa?

(…) prowadzenie tego rodzaju spraw wymaga szczególnej wrażliwości prokuratorów, odpowiedniego doświadczenia zawodowego i życiowego oraz zrozumienia sytuacji kobiet ciężarnych – dla większości z nich przerwanie ciąży jest doświadczeniem traumatycznym. Podejmowanie czynności procesowych radykalnie wkraczających sferę praw i wolności kobiety (zgodnie z wolą ustawodawcy niepodlegającej odpowiedzialności karnej nawet przy założeniu, że faktycznie doszło do przerwania ciąży) każdorazowo powinno zostać poprzedzone wnikliwą analizą materiałów wskazujących na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez tę osobę, która wbrew przepisom ustawy wykonała zabieg przerwania ciąży albo udzieliła pomocy lub nakłoniła kobietę do przerwania ciąży. Sprawy tego rodzaju powinny podlegać szczególnie skrupulatne mu wewnętrznemu nadzorowi służbowemu (…)”.

Dokonanie jakiejkolwiek zbrodni jest traumatyczne dla sprawcy (nawet jeśli on sobie tego nie uświadamia). Czynności procesowe wkraczające w sferę praw i wolności kobiety… Czynności procesowe wkraczające w sferę urojonego „prawa do aborcji” – tak chyba należy to rozumieć.

Publiczne oferowania pomocy w zabijaniu dzieci poczętych jest uznane za legalne

(…) upublicznienie abstrakcyjnych informacji dotyczących możliwości przerywania ciąży nie rodzi po stronie organów ścigania obowiązku podjęcia czynności procesowych.(…)”.

Pan Bodnar w zasadzie zwerbalizował to, co się już dzieje od dawna. Publiczne oferowanie pomocy w zabijaniu dzieci pozostaje całkowicie bez reakcji organów ścigania. Dla zobrazowania absurdalności takiego rozumienia funkcji prawa można wyobrazić sobie sytuację, w której ktoś publicznie ogłasza się z ofertą sprzedaży heroiny lub LSD. Oczywiste jest, iż taki człowiek nie pozostawałby długo na wolności, również wówczas, gdyby nie usiłował sprzedać narkotyków konkretnej zidentyfikowanej osobie. A tymczasem wolno reklamować środki dzieciobójcze, oferować turystykę aborcyjną i wszystko zdaniem organów państwa jest w porządku. Ba, można nawet promować mordowanie dzieci w mównicy sejmowej, co niejednokrotnie już miało miejsce.

W przypadku ciąży powstałej w wyniku czynu zabronionego trzeba działać szybko, ale nie po to, by ścigać i ukarać sprawcę, lecz po to, aby… móc legalnie zabić dziecko.

(…) Gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, postępowanie powinno być prowadzone szybko, tak aby wydanie przez prokuratora zaświadczenia będącego podstawą do legalnej aborcji zostało wydane w terminie umożliwiającym przerywanie ciąży w ustawowym terminie 12 tygodni (…)”.

Jak widać, prokuratorowi generalnemu nie zależy na szybkim prowadzeniu postępowania w celu doprowadzenia do ujęcia i ukarania sprawcy czynu zabronionego (np. gwałtu, czy kazirodztwa), a tym samym zapewnieniu ochrony ofiarom przestępstw, lecz na tym, aby móc zdążyć legalnie wymierzyć karę śmierci Bogu ducha winnemu dziecku za przestępstwo popełnione przez jego ojca. Pan Bodnar (podobnie jak europejskie trybunały) uważa, że odmowa legalnej aborcji naraża ofiary napaści na tle seksualnym „na dodatkowe cierpienie i może stanowić przejaw nieludzkiego lub poniżającego traktowania”. Z kolei wykonanie wyroku śmierci na dziecku poprzez zatrucie go środkami farmakologicznymi albo rozerwanie żywcem za kawałki nie stanowi dla pana Bodnara narażenia nikogo na cierpienie i nie jest przejawem nieludzkiego oraz poniżającego traktowania.

Odmowa zabicia dziecka poczętego nie jest przestępstwem, ale…

W ocenie prokuratora generalnego niedopuszczalna jest zwłoka lub odmowa wykonania aborcji w sytuacji „zagrożenia zdrowia lub życia pacjentki ciężarnej”.

(…) zagrożenie dla życia lub zdrowia Kobiety ciężarnej stanowi jedną z alternatywnych przesłanek dopuszczalności przerywania ciąży, przy czym przez zdrowie (zgodnie z definicją WHO zawartą w Konstytucji Światowej Organizacji Zdrowia z dnia 22 lipca 1946r.) rozumie się nie tylko zdrowie fizyczne (somatyczne), ale również psychiczne. (…). Wskazać na to należy, że w/w przepis nie determinuje jakiego obszaru zdrowia w/w zagrożenie ma dotyczyć, zaś obowiązujące regulacje nie ograniczają również specjalności lekarza stwierdzającego wystąpienie okoliczności wskazujących, że ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej. Okoliczność tą może bowiem stwierdzić lekarz posiadający tytuł specjalisty w zakresie medycyny właściwej ze względu na rodzaj choroby kobiety ciężarnej.(…)”.

W praktyce oznacza to, iż każdy lekarz specjalista może wydać zaświadczenie kwalifikujące kobietę do zabicia własnego dziecka. Obecnie wzrasta liczba dzieci zabitych ze wskazań psychiatrycznych, kiedy to pozbawienie ich życia jest uznawane za metodę leczenia na przykład zaburzeń adaptacyjnych u matki. De facto jest to zakamuflowana aborcja życzenie.

Lekarze odmawiający zabicia dziecka w majestacie obowiązującego prawa musi liczyć się z konsekwencjami. Bodnar zaleca, aby o takich przypadkach zawiadamiać Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, Rzecznika Praw Pacjenta oraz właściwy miejscowo Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. Bynajmniej nie w celu zapewnienia lepszej ochrony najmłodszym pacjentom i ich matkom, lecz w celu szykanowania lekarzy i placówek leczniczych za odmowę zabicia dziecka przed jego narodzeniem.

Reasumując, w ocenie prokuratora generalnego nie należ karać za aborcję, lecz co najwyżej za odmowę jej wykonania.

(…) Przerywanie ciąży wbrew przepisom ustawy nie jest w Polsce zjawiskiem rzadkim. Działania innych osób niż kobieta ciężarna są przedmiotem zainteresowania ze strony organów ścigania. Jakkolwiek przebywanie ciąży (poza wyjątkami przewidzianymi w ustawie z dnia 7 stycznia 1993r.) jest niezgodne z polskim porządkiem prawnym, ustawodawca nie musi rozwiązywać tego problemu wyłącznie za pomocą prawa karnego, które wszak ma charakter ultima ratio. Być może lepszym środkiem, który ograniczyłby liczbę przypadków aborcji (także zagranicznych) dokonanych niezgodnie z przepisami polskiej ustawy, byłyby instrumenty polityki społecznej i edukacyjnej. (…)”.

Podsumowując – lektura wytycznych prokuratora generalnego Adama Bodnara nasuwa wniosek, że zdaniem szefa prokuratorów ściganie przestępstw aborcyjnych ma być traktowane jako „zło” konieczne wynikające z zapisów kodeksu karnego i nie należy się zbyt gorliwie tym zajmować. Z kolei ściganie i karanie tych, którzy ośmielili się odmówić zabicia dziecka poczętego w majestacie tego prawa, winno być realizowanie szczególnie gorliwie i z całą surowością.

Wadliwe prawo i jego interpretacja nie zapewnia ochrony najsłabszym i jednocześnie represjonuje tych, którzy chcą tych najsłabszych ochronić.

Wydanie takich wytycznych nie byłoby możliwe, gdyby obowiązywało zdrowe, szczelne prawo zapewniające całkowitą i realną ochronę dzieciom poczętym. Pierwszym objawem złośliwego nowotworu, jaki zniszczył prawo w wielu krajach, jest depenalizacja aborcji w jakimkolwiek przypadku i dla kogokolwiek. Już w 1956r. stalinowska prokurator Helena Wolińska dobrze wiedziała, w jaki sposób można łatwo i całkowicie pozbawić dzieci nienarodzone jakiejkolwiek ochrony prawnej i tym samym dać bezkolizyjne zielone światło dla mordów prenatalnych – krwawa prokurator skonstatowała „przekreślenie karalności ciężarnej jest równocześnie przekreśleniem ochrony prawnej życia płodu”. Bez wątpienia trzeba jej przyznać rację.

Nie od tego jednak rozpoczął się proces niszczenia prawa i otwarcia wrót do hekatomby dzieci poczętych na świecie. Rak aborcjonizmu, toczący współczesny świat, miał swój początek w Związku Radzieckim, który jako pierwszy zalegalizował zabijanie dzieci przed narodzeniem. W ślad za ZSRR poszła Polska, w której przed II wojną światową można było legalnie zabijać dzieci w sytuacji „zagrożenia zdrowia lub życia” lub gdy ciąża powstała w wyniku przestępstwa.

Ludzie obecnie sprawujący rządy w Polsce, w tym prokurator generalny Adam Bodnar, pogłębiają i przyspieszają proces oddalania Polski od bycia państwem praworządnym, w którym najsłabsi są chronieni a przestępcy karani.

...

Więcej interesujących treści

Kolejny atak na wolontariuszy w Oleśnicy

W czwartek działacze Fundacji zorganizowali pikietę antyaborcyjną przed szpitalem w Oleśnicy, czyli miejscem, w którym zabija się najwięcej nienarodzonych dzieci w Polsce.

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN