Przypomnijmy, że Natalia Przybysz jest osobą, która popularność najnowszej płyty zbudowała na skandalu, jakim było zabicie własnego nienarodzonego dziecka i chwalenie się tym w lewicowych mediach. Piosenkarka poparła wcześniej czarny protest, który był protestem zbudowanym na kłamstwach o zakazie aborcji jako zagrożeniu dla życia kobiet
Nic więc dziwnego, że wiele osób Natalii Przybysz w takim miejscu jak Ośrodek Kultury sobie nie życzyło. Poza masowo zgłaszanymi głosami sprzeciwu, odbyła się pikieta antyaborcyjna. Dyrektor Nadarzyńskiego Ośrodka Kultury nic jednak sobie nie robił ze sprzeciwu mieszkańców, forsując własny światopogląd. Przy okazji na jaw wyszło kilka podejrzanych informacji, dotyczących zarówno koncertu, jak i ogólnej działalności Nadarzyńskiego Ośrodka Kultury. Znaleźli się ludzie, którzy postanowili je sprawdzić.
Jak się jednak okazało, Kamila Michalska, dyrektor NOKu, odmówiła odpowiedzi na część pytań, powołując się na rzekomą klauzulę poufności. Po wymianie zdań ze skarżącym nie udało się wydobyć żadnych odpowiedzi, mimo że Samorządowe Kolegium Odwoławcze zauważyło, iż pani dyrektor znacznie nagięła termin „klauzula poufności”, który w tej sprawie nie ma racji bytu. Więcej o sprawie pisał nadarzyn tv. Jak się okazuje, sprawa jest złożona, a ze względu na osoby zasiadające w Komisji Rewizyjnej, od 18 lat praktycznie żadna skarga na wójta lub pracownika podległego wójtowi nie została pozytywnie rozpatrzona.
Pani Kamila Michalska od 2010 roku związana jest z Chórem Kobiet – chórem proaborcyjnym, feministycznym, śpiewającym treści uderzające w Kościół oraz upolitycznionym w kierunku rzekomej walki o Konstytucję. Nic więc dziwnego, że właśnie koncerty osób takich jak Natalia Przybysz chce organizować. Czy jednak Dom Kultury jest jej prywatnym folwarkiem?
