„Ja już się podpisywałem” – o niezrozumieniu potrzeby działań społecznych

Wielokrotnie spotykamy się na pikietach z zapewnieniami o podpisaniu się w przeszłości pod jakąś petycją czy projektem ustawy. Zapewnienie to nieraz jest rzucane jako pewnego rodzaju potwierdzenie podjęcia jakiegoś działania w sprawie. Jak gdyby jednorazowy podpis był spełnieniem obowiązku walki o los nienarodzonych czy obrony wartości chrześcijańskich.

Wśród wielu ludzi panuje przeświadczenie o bezsilności i postawa letniości, które sprawiają, że nie podejmują oni niemal żadnych działań w obronie świętości. Bardzo łatwo znaleźć im wymówki, jak brak czasu czy przekonanie, że jeden głos, jedna pikieta, jedna rozmowa i tak nic nie zmienią.

Stwierdzenia podobne do tytułowego padają z ust przechodniów, którzy często nie zatrzymują się, żeby zamienić z nami choć kilka słów na akcji. Nie interesuje ich wspólna modlitwa, ponieważ, jak nieraz mówią, wolą pomodlić się w kościele czy w domu. Nie chcą nas wspomóc w rozdawaniu ulotek oraz w innych kwestiach. Choć są przeciwko aborcji, to nie czują się w obowiązku stanąć w obronie dzieci.

Prawdziwa katolicka postawa wiąże się jednak z tym, że działania należy podejmować cyklicznie, stale i nawet wtedy, gdy przez długi czas nie widać pożądanych efektów. Zarówno nasze czyny na zewnątrz jak i modlitwy muszą być wytrwałe. Żmudna praca, nastawanie w porę i nie w porę, bycie w gotowości na zrządzenia Opatrzności to coś, bez czego ani rozwój duchowy, ani obrona wartości nie przyniosą efektów.

Jednorazowe podpisanie się pod jakąś petycją czy obecność na marszu raz do roku nie sprawią, że zabijanie nienarodzonych nie będzie miało miejsca. Jest to przejaw życzeniowego myślenia albo lekceważenia sprawy.

Nawet jeśli warunki, w jakich się ktoś znajduje, nie pozwalają na osobisty udział na pikietach, to sposobów walki o życie poczętych dzieci nadal pozostaje bardzo wiele. Wytrwała modlitwa w tej intencji, korzystanie z sakramentów, roznoszenie ulotek, podejmowanie rozmowy o losie nienarodzonych, wspieranie finansowe organizacji i ludzi poświęconym sprawie to tylko niektóre z dostępnych opcji.

Ojczyzna potrzebuje wszystkich rąk do pracy. Tylko licznym i gorliwym sercem możemy obronić to, co pozostało z katolickiej cywilizacji w Polsce. Nie uczyni tego za nas ani Opatrzność, ani państwo rządzone choćby przez prawicowy rząd.

Jeśli jednak będziemy współdziałali z Panem Bogiem, to nie zostawi nas On samych i pobłogosławi nasze starania, a nasz plon i nagrodę pomnoży stokrotnie. Warto tu przypomnieć słowa świętego Ignacego Loyoli: „Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie”.

Serdecznie zachęcamy do dołączenia do naszych struktur.

Uważasz, że to ważne? Udostępnij znajomym:

Więcej interesujących treści

Wesprzyj działania Fundacji!

Możemy dalej działac tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli. Liczymy na Ciebie. Każda złotówka, która trafia do naszej Fundacji jest wykorzystywana na walkę z cywilizacją śmierci. Jeśli uważasz, że to co robimy jest potrzebne – wspomóż nas chociaż drobnym datkiem!

. PLN
. PLN

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667

Fundacja Pro – Prawo do życia,
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22,
05-800 Pruszków

Dla przelewów zagranicznych:
IBAN PL79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Kod BIC Swift: INGBPLPW

Prosimy o podanie w tytule wpłaty także adresu e-mail.

Wesprzyj nasze akcje: