Posłuchaj rozważań w wersji audio:
Co konkretnie może oznaczać ono dla współczesnych Polaków? Uczestnictwo w Roratach? Jak najbardziej. Więcej modlitwy? Oczywiście. A może coś jeszcze?
Jan, podobnie jak wcześniejsi prorocy, wzywa nas do nawrócenia wewnętrznego. Zachowywanie rytuałów jest rzeczą ważną, ale musi nas ono prowadzić do przemiany serca. Izraelici, którzy przyjmowali Janowy chrzest w Jordanie wyznawali przy okazji swoje grzechy. Aby dobrze przeżyć Adwent powinniśmy zrobić rachunek sumienia i przystąpić do spowiedzi.
Obmytym w wodach Jordanu Izraelitom Jan mówi: „Wydajcie więc godne owoce nawrócenia;” , a na pytanie „Cóż więc mamy czynić?” udziela konkretnych wskazówek: Kto ma dwie suknie niech się podzieli z tym, który nie ma, a kto ma żywność niech tak samo czyni”. Jan mówi nam, że jesteśmy odpowiedzialni za bliźnich w potrzebie.
Być może w naszym otoczeniu znajdują się osoby, które nie mają w co się ubrać, ani co do garnka włożyć. Powinniśmy je dostrzec. W wielu parafiach organizuje się zbiórki żywności i innych potrzebnych ubogim rzeczy.
Pomyślmy też o tych, którzy w dzisiejszej Polsce są najbardziej zagrożeni. To dzieci, które tak jak Pan Jezus, znajdują się w łonie matki. Ludzie, którzy szykują się do objęcia rządów mówią, że wolno takie dzieci zabijać, bo to „prawo kobiety”. Pomyślmy o dzieciach planowo demoralizowanych w szkołach i przez Internet. Zachęcanych do rozwiązłości przez rozmaitych „seks edukatorów”. Nakłanianych do okaleczania się aby „zmienić płeć”.
Dobra materialne nie są tym co tym dzieciom jest najbardziej potrzebne. Najbardziej potrzebna im jest przemiana serc rodziców i otoczenia. Aby to się dokonało potrzeba modlitwy i … prawdy. Mówienie prawdy staje się w Polsce coraz bardziej niebezpieczne. Wytrwamy, jeśli nam w tym pomożecie.
