Kolejne hasło z feministycznego słownika to:
proaborcyjne, za aborcją › opowiadające się za wolnym wyborem; ufające, że dorosłe kobiety są odpowiedzialne i podejmują właściwe decyzje dotyczące swojego ciała i swojego życia
Za jakim „wolnym wyborem” opowiadają się wymienione w haśle kobiety? Chodzi o wolny wybór w sprawie posiadania broni? A może żarówek zwykłych lub energooszczędnych? Czy też wybór publicznego wyznawania swojej wiary? Otóż nie – w tak zwanym przez feministki „wolnym wyborze” chodzi o nic innego, jak zabicie drugiego człowieka, jeszcze przed jego narodzeniem. Jak ma się taki „wybór” do faktu, że nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się druga osoba?
Mamy zaufać wszystkim kobietom razem i każdej z osobna, że jest ona odpowiedzialna i podejmuje właściwe decyzje? Być może te dotyczące jej ciała i życia rzeczywiście. Nikt z nas nie ma więc zamiaru rozporządzać ciałem kobiety. W końcu, jak głosi cytat ze znanego filmu „Amelia”- „Każdy ma niezbywalne prawo do zmarnowania sobie życia”. Trzeba przy tym jednak pamiętać, że dziecko jest od samego poczęcia odrębnym bytem, którego życie należy chronić. Mamy zalegalizować zabijanie i zaufać, że nikt nie będzie zabijał? Po co nam w takim razie kodeks karny? Nie lepiej żyć w zaufaniu, że każdy z nas podejmuje właściwe decyzje?
Czy może jednak nie mamy co liczyć, że bez właściwych przepisów ludzie będą przestrzegać przyjętych norm i trzeba prawnie usankcjonować, że człowieka zabijać nie wolno?
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – wolontariuszka w Fundacji Pro – Prawo do Życia[/author_info] [/author]
Zobacz również:
Odc. 10 – niemy krzyk dzieci poczętych
Odc. 11 – obrońcy życia
Odc. 12 – pacjent poczęty