Parisenkova pracowała w przedszkolu od kilku lat. W pewnym momencie dowiedziała się, że będzie musiała czytać dzieciom 12 nowych książek, z czego 5 dotyczyło tematyki homoseksualnej i tzw. różnorodności płciowej.
Kiedy się temu sprzeciwiła, bardzo szybko została zwolniona. Powiedziano jej, że nie szanuje różnorodności ludzi i nie ma dla niej miejsca w placówce, a następnie dano jej 15 minut na opuszczenie przedszkola.
Rodzicom może się wydawać, że ta historia nie może się wydarzyć w Polsce. Niestety tęczowa propaganda dociera już do polskich przedszkoli. Niedawno informowaliśmy o tym, że dzieci w podwrocławskim Strzeszowie dostały od przedszkolanek książeczki promujące homoseksualny styl życia, a nawet zmianę płci.
„Można czuć się jak dziewczynka albo chłopiec, jak żadne z nich albo… jednocześnie jak oboje.” – brzmi jeden z cytatów.
„Jakie było moje i żony zdziwienie, kiedy zaczęliśmy przeglądać tę książeczkę. Zobaczyliśmy obrazek, który przedstawia dwóch mężczyzn, przytulających dwóch chłopców. Podpis: „Mam dwóch tatusiów i braciszka” – mówił ojciec dziewczynki ze strzeszowskiego przedszkola.
Różnorodność seksualna i płciowa dla kilkulatków
„Różnorodnosć seksualna i płciowa” jest promowana od lat w niemieckich przedszkolach. Na stronie autorstwa niemieckiego ministerstwa ds. rodziny można przeczytać mi.n:
„Różnorodność płciowa i seksualna są tematem w przedszkolu, ponieważ należą one do życia i do rodzin niektórych dzieci”.
„Dzieci wnoszą różnorodność seksualną i płciową ze sobą do przedszkola i w ten sposób do Państwa pedagogicznej pracy. Możliwe, że poznają Państwo dzieci, które zachowują się w sposób niezgodny ze swoją płcią, takie, które nie postrzegają się jako typowi chłopcy i dziewczynki lub takie, które są transpłciowe. Coraz więcej dzieci wychowuje się też w tęczowych rodzinach, a niektóre będą w przyszłości homoseksualistami, biseksualistami lub queer”.
Nic dziwnego, że tęczowi aktywiści, a także promotorzy pedofilii czują w Niemczech coraz pewniej.
Doszło nawet do tego, że przyszłym roku jedna z niemieckich organizacji homoseksualnych planuje otworzyć przedszkole. W zarządzie organizacji znajduje się Ruediger Lautmann, aktywista działający na rzecz legalizacji pedofilii. Już w 1979 roku domagał się usunięcia z niemieckiego kodeksu karnego paragrafu kryminalizującego seks z dziećmi.
Polscy rodzice muszą pamiętać, że celem są również ich dzieci. Tzw. standardy edukacji seksualnej wg WHO, które są promowane w Polsce zostały współtworzone przez niemiecką agencję rządową BZgA. Więcej o działaniach deprawatorów można dowiedzieć się z poradnika Fundacji Pro-Prawo do Życia „Jak Powstrzymać pedofila?”.