Polskie feministki są współodpowiedzialne za przymuszanie kobiet do aborcji!

Portal "Polityka" opublikował statystyki podane przez organizacje trudniące się przestępczością aborcyjną. Strony takie jak "dziewuchy dziewuchom" oraz aborcyjny killing-team chętnie przekazały informację, że po tabletki poronne zgłaszają się coraz częściej… mężczyźni.

Co ciekawe, jedna piąta wszystkich rozmówców to mężczyźni. Dzwonią, bo chcą wspierać swoje partnerki albo czują odpowiedzialność za organizację tabletek.” Z tego wynika, że aborcyjne przestępczynie doskonale wiedzą o procederze pomocnictwa w aborcji, które jest karane. Nie mają zamiaru tego jednak zgłaszać. Nie obchodzi ich, że część tych mężczyzn będzie chciała swoje partnerki do aborcji przymusić.

Zostawiłam go w dniu swoich urodzin, wtedy tez kazał usunąć ciążę i zagroził, że wszystkich w domu zabije. Rodzina wiedziała już, że jestem w ciąży, ale mnie wspierali.” – napisała do nas kobieta, która mimo strachu, urodziła swoje dziecko. „Moja starsza siostra to „wpadka”, ja pewnie też, ponieważ mój tata chciał, aby mama usunęła ciążę.” – opowiedziała swoją historię inna, której rodzeństwo zostało jednak zabite. „Ja miałam różne myśli odnośnie dziecka: Raz go pragnęłam, raz nienawidziłam, natomiast chłopak przeraził się chorobą i stwierdził że nic nie czuje do dziecka.” – to kolejna historia, w której ojciec dziecka naciskał na aborcję. Niestety, skutecznie. Niektóre historie są wręcz dramatyczne: „Mój partner postanowił za pomocą przemocy fizycznej wprost zabić swoje dziecko (skoro się nie zgadzam na aborcję). Chyba dlatego że nie chciał odpowiedzialności, potencjalnych alimentów itp.” To tylko część dramatów, które znamy i w których ojciec dziecka przymuszał do aborcji. O większości historii nawet nie wiemy.

Nie wierzymy, że radykalne feministki, które tak dużo mówią o przemocy wobec kobiet, nagle zapomniały o problemie zmuszania kobiet do aborcji przez mężczyznę. Tu jednak okazuje się, że mężczyzna, który jest dla nich na co dzień wręcz potencjalnym gwałcicielem i przemocowcem, dzwoniąc po aborcję, z pewnością chce „wspierać swoją partnerkę albo wręcz czuje odpowiedzialność”.

Nie ma sensu ciągnąć wątku hipokryzji aborcjonistów, bo hipokryzja jest w ich środowisku raczej normą, niż odstępstwem. Okazuje się jednak, że organizacje aborcyjne nie kryją swojej współodpowiedzialności za przymuszanie kobiet do aborcji. Nie mają przecież jak zweryfikować zamiarów ojca dziecka. Wolą więc naiwnie założyć, że wszystko jest w porządku. A przemoc dokonana na kobiecie oraz dziecku jest w tym momencie również winą aborcyjnego killing-teamu oraz innych aborcyjnych organizacji.

Nasuwa się tu wniosek, że przymykanie przez aborcjonistki oka na to, że być może mężczyzna chcę kobietę do zabicia dziecka zmusić, jest spowodowane chęcią zysku. Każda sprzedana tabletka to dla nich przecież zarobek. A kobieta? Przecież nie ona jest dla nich ważna.

Źródło: https://www.polityka.pl/…pandemii.read

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN