Większość wpisów pod wpisem wyraża … radość z tego, że polityk się zakaził. Poniżej wypisujemy kilka z nich:
„oj tam, oj tam, nie bójmy się mieć z tego odrobinkę satysfakcji”
„Tak mi szkoda, że aż wcale”
„Ojej, jak mi przykro”
„To co, kiedy odkażamy ulice, po których chodził?”
„haha, ma za swoje”
To tylko część takich komentarzy. Feministyczna organizacja jednak ich nie usuwa.
Zaślepienie feministek skutkuje ofiarami
W rzeczywistości opisany powyżej przykład jest jeszcze najłagodniejszą formą agresji aborcjonistek. Ich skrajny egoizm powoduje przede wszystkim śmierć dzieci zabijanych tysiącami poprzez aborcję. Tragiczna w skutkach była także ich ostatnia parada – manifa w Madrycie.
W jednym miejscu zebrało się tam 120 tysięcy osób. Już wtedy w mieście było 200 potwierdzonych przypadków koronawirusa. Proaborcyjny rząd nie widział poważnego zagrożenia i nie zakazał demonstracji. Zalecił jedynie, aby ludzie z objawami zostali w domach.
Teraz, dwa tygodnie później Hiszpania i właśnie w szczególności Madryt mają fatalną sytuację. Łącznie w tym kraju zakaziło się już 28,5 tys. osób, z czego zmarło 1700. W samym regionie Madrytu zakaziło się ok. 9 tysięcy osób, a zmarło ponad 800 (stan z 22.03).
Zaślepienie organizatorów marszu i strach władz przed zakazaniem zgromadzenia najprawdopodobniej poskutkowały ofiarami. Tym razem były to nie tylko nienarodzone dzieci.
