Na tej samej stronie internetowej stworzonej przez tamtejsze ministerstwo ds. rodziny znajdują się porady dla pedagogów pracujących w przedszkolach (!) o tym jak promować wśród dzieci różnorodność seksualną i płciową.
Oto co możemy przeczytać w artykule na tym portalu:
„Różnorodność płciowa i seksualna są tematem w przedszkolu, ponieważ należą one do życia i do rodzin niektórych dzieci”.
Pedagodzy mają zakładać, że część dzieci będzie w przyszłości homoseksualistami lub zmieni płeć i dlatego „wspierać ich inność”
„Dzieci wnoszą różnorodność seksualną i płciową ze sobą do przedszkola i w ten sposób do Państwa pedagogicznej pracy. Możliwe, że poznają Państwo dzieci, które zachowują się w sposób niezgodny ze swoją płcią, takie, które nie postrzegają się jako typowi chłopcy i dziewczynki lub takie, które są transpłciowe. Coraz więcej dzieci wychowuje się też w tęczowych rodzinach, a niektóre będą w przyszłości homoseksualistami, biseksualistami lub queer”.
Zatem w jaki sposób konkretnie pedagodzy mają „wspierać” takie dzieci wg autorów tekstu? Między innymi poprzez:
- Oferowanie i czytanie dzieciom książek, w których występują postaci transpłciowe lub osoby zachowujące się niezgodnie z tradycyjnymi rolami płciowymi
- Opowiadanie historii, w których rolę odgrywa miłość jednopłciowa
- Rozmawianie z dziećmi o różnorodnych modelach rodziny
- Wspieranie dzieci przy ich pytaniach związanych z tożsamością, na przykład przy zasadach dotyczących ról płciowych
- Branie na poważnie wypowiedzi dzieci transpłciowych o ich tożsamości płciowej
- Informowanie dzieci o różnorodnych możliwościach zakochiwania się i wspólnego życia
- Dowiedzenie się, do jakich instytucji doradczych można skierować rodziny, które potrzebują porad, jak wspierać swoje transpłciowe dziecko
- Doszkalanie się i używanie materiałów dotyczących wielopłaszczyznowych zagadnień jak: płeć, tożsamość płciowa i orientacja seksualna w pedagogice wczesnodziecięcej
Tak działa niemieckie prawo?
Zdaniem autorów tekstu niemieccy pedagodzy są wręcz zobowiązani do takiego postępowania ze względu na obowiązujące prawo:
„Ustawa o opiece nad dziećmi i młodzieżą oraz ustawy o opiece nad dziećmi w krajach związkowych określają obowiązek ustawowy wspierania dzieci w ich rozwoju i ochrony ich przed zagrożeniami. Każde dziecko – niezależnie od tożsamości płciowej i orientacji seksualnej – ma prawo do swobodnego rozwoju swojej osobowości, do niedyskryminacyjnego środowiska, uczenia się i współuczestnictwa”.
Kilkulatkom za naszą zachodnią granicą jest w ten sposób wyrządzana ewidentna krzywda. Środowiska LGBT chciałyby, aby tego typu seksedukacja obowiązywała również w Polsce. Może temu zapobiec projekt ustawy „stop pedofilii”, który przeszedł pierwsze czytanie w sejmie i czeka na rozpatrzenie przez komisję parlamentarną. Miejmy nadzieję, że posłowie zdecydują się uchronić dzieci przed takim koszmarem.