Koszalińska policja kontrolowała samochód pięć razy. Pierwsze zatrzymanie pojazdu trwało półtorej godziny! W końcu jeden z radiowozów zaczął jeździć tuż za półciężarówką. Policjanci podczas jednej z kontroli sami przyznali w rozmowie, że zlecony dozór: „mamy tak odgórnie (…) to jest polecenie naszego dowódcy i za każde włączenie [megafonu] my mamy za wami jeździć i karać was za każdym razem mandatem lub wnioski kierować do sądu; każde wykroczenie jest traktowane osobno do sądu”.
Podczas drogi powrotnej sytuacja powtórzyła się. Na stacji benzynowej trzy radiowozy zatrzymały furgonetkę „Stop pedofilii”. Przeszukano pakę pojazdu i chciano skonfiskować odtwarzać mp3. Koszalińska policja spuściła z tonu dopiero po poinformowaniu ich, że sprawą zajmą się prawnicy, a ostatecznie samochód dotarł do celu,
W Niemczech, rodzice za nieposłanie dzieci na lekcje o homoseksualizmie są skazywani na kary więzienia. W Koszalinie mieliśmy przedsmak tego, co nas czeka, jeśli pozostaniemy bierni wobec homoterroru. Można ich powstrzymać zbierając podpisy pod IU „Stop Pedofilii”. Akcja rozpocznie się wkrótce.