Po raz kolejny staliśmy pod Galerią Katowicką w Katowicach aby dotrzeć do jak najszerszego grona mieszkańców z prawdą o tym, jakim zbrodniczym procederem jest aborcja. W obliczu nadchodzących wyborów prezydenckich oraz parlamentarnych poprzez nasze akcje zachęcamy ludzi do zastanowienia się nad tym, jaki stosunek do życia ludzkiego mają preferowani przez nich kandydaci. Czy warto głosować na tych, którzy popierają obecnie obowiązujące prawo pozwalające na zabijanie ponad 1000 nienarodzonych dzieci rocznie w Polsce w imię prawa?
Po raz pierwszy również zbieraliśmy podpisy pod Inicjatywą Ustawodawczą „Stop aborcji”. Przez półtorej godziny zebraliśmy 100 podpisów, co nas mile zaskoczyło zwłaszcza, że ludzie, do których kierowaliśmy nasz przekaz niekoniecznie na co dzień interesują się takimi tematami jak nasz. Rozmowy z ludźmi popierającymi nasze postulaty zakazu aborcji są bardzo umacniające i dodające energii. W Polsce istnieje ogromna rzesza osób,która tak jak my widzi zło aborcji i konieczność ochrony życia od samego poczęcia.
Jednak staliśmy tam również aby dać do myślenia przeciwnikom i ludziom niezdecydowanym i budzić sumienia. Rozmowy z ludźmi popierającymi aborcję lub dopuszczającymi ją w niektórych przypadkach są również ciekawe. Jeżeli ktoś chce merytorycznie porozmawiać, to taka spokojna rozmowa bez wzajemnych oskarżeń jest budująca dla obu stron, uczy wzajemnego szacunku, a dla zwolenników aborcji być może jest jedyną okazją do poznania prawdy. I tym razem pojawiły się takie rozmowy.
Jedna z nich to rozmowa z młodą kobietą prawdopodobnie studiującą. Była za aborcją w przypadku gdy sytuacja materialna, ekonomiczna, zdrowotna kobiety jest zła, a Państwo nie dba o takich obywateli. Cóż – rozmowa trwała długo. Dziewczyna pisała jakąś pracę o tematyce aborcji i prawie dopuszczającym ją w różnych krajach Europy. Analizowała również polskie prawo. Generalnie temat był jej znany i się nim interesowała. Dopiero w trakcie rozmowy wynikło skąd to zainteresowanie. Ta przesympatyczna i piękna dziewczyna była drugim dzieckiem swojej mamy, która pierwsze dziecko zabiła w wyniku aborcji. Widać jak ta świadomość wpływa na człowieka. Nie potępiam ani jej ani jej matki. Często największą winę za rzeź niewiniątek w łonach matek ponoszą nieodpowiedzialni mężczyźni, którzy dają „wybór” :”ja albo dziecko”, rodzina, której jest wstyd i wywiera nacisk oraz przede wszystkim lekarz, który dokonuje aborcji bez mrugnięcia okiem. Odpowiedzialność powinno też wziąć na siebie Państwo, które pozwala na te zbrodnicze praktyki.
Rozmowa była na prawdę ubogacająca. Jedną z kwestii poruszonych przez tę młoda osobę był fakt, że polskie prawo nie zapewnia kobiecie obligatoryjnie pomocy psychologicznej, gdy ta będąc w ciąży boryka się z myślami o aborcji i naciskiem otoczenia. Wyjaśniłam, że taki pomysł jest moim zdaniem w porządku jednak, dopóki polskie prawo dopuszcza mordowanie niewinnych, nie możemy odnosić takiej pomocy psychologicznej do chorego prawa, gdyż nadal ono nie chroni dziecka. Dopuszczalność aborcji w jakiejkolwiek formie przyczynia się do proaborcyjnego myślenia. Gdyby nie było takiej możliwości, aborcji nawet tych nielegalnych byłoby mniej gdyż myślenie nie szłoby w kierunku:” Jakby tu przerwać ciążę?” ale :”gdzie można poszukać pomocy aby ochronić siebie i dziecko?”.
Przy okazji dodam, że zdarzają się też śmieszne sytuacje, ponieważ trudno powiedzieć, co autor miał na myśli wykrzykując w złości poza epitetami w naszą stronę pozbawione sensu zdanie: „zakazywanie śmierci jest największym zabójstwem”.
[author] [author_image timthumb=’on’][/author_image] [author_info]Katarzyna Malcharczyk – chorzowska komórka Fundacji Pro-prawo do życia[/author_info] [/author]