23061 dzieci zabitych w domach w UK w czasie COVIDu

Pod koniec marca br. rzekomo ze względu na wirusa rząd Wielkiej Brytanii zezwolił na tymczasowe zabijanie dzieci w domu samemu. Oznacza to, że kobiety same przyjmują pigułki zabijające nienarodzone dzieci, bez nadzoru medycznego. Od 1 kwietnia do 30 czerwca br. zabito tym sposobem 23061 dzieci.

Obecnie toczy się dyskusja nad wprowadzeniem „aborcji domowych” na stałe do porządku prawnego. Tymczasem okazało się, że w ciągu 3 miesięcy 2 kobiety zmarły z powodu samodzielnych aborcji, toczy się również śledztwo w sprawie śmierci dziecka, które miało być zabite poprzez taką aborcję a urodziło się żywe. Od maja toczy się również kolejne śledztwo w sprawie śmierci dziecka, którego matka zażyła pigułki w 28 tygodniu ciąży, mimo iż w teorii aborcji domowych można dokonywać do 10 tygodnia ciąży. Odkryto także, iż wzrosła możliwość przymusowych aborcji, gdyż otrzymane pigułki można łatwo przekazać komuś innemu.

Mimo to BPAS, brytyjski koncern aborcyjny uważa, że zabicie tylu dzieci to „jeden z nielicznych sukcesów opieki zdrowotnej w czasie pandemii.” Kilkadziesiąt lat temu aborcjoniści uważali, że należy zalegalizować aborcję, bo aborcje domowe, bez nadzoru lekarza są niebezpieczne dla kobiet. Dziś ujawniają wprost swoje zbrodnicze intencje, gdyż nagle aborcje domowe są dla nich „sukcesem”. Nie chodzi więc o zdrowie kobiet, o życie dzieci nie chodziło również od samego początku. Chodzi o pieniądze i nieprzepełnione sale w rzeźniach aborcyjnych po to, by było miejsce na większą ilość dzieci do zabicia.

Źródła:
https://www.gov.uk/…pandemic
https://www.liveaction.org/news/uk-abortions-2020-beat-high-diy/

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN