Tusk nadzieją aborcjonistów?
Debata feministek odbywała się w klimacie strzelania goli do własnej bramki. Co chwilę któraś z nich powtarzała, że wnoszą te same postulaty od stu lat i nic się nie zmienia.
Do dyskusji włączyły się Danuta Waniek i Barbara Labuda. Zapomniane zwolenniczki zabijania dzieci na życzenie z lat dziewięćdziesiątych wyciągają z lamusa swoje perełki. „W maju 1994 roku ustawa (…) aborcyjna została przyjęta. (…) Została potem zawetowana przez Lecha Wałęsę i to padło” – zaczyna Labuda. Wyjawia, że żadna partia nie chciała się tym zająć, dlatego pod projektem podpisywały się „pojedyncze osoby, mężczyźni też, dlatego miałyśmy bardzo dużo podpisów, w tym obecnego premiera Donalda Tuska. Nie wiem czy by był szczęśliwy gdyby mu to dziś przypomnieć, ale tak było.”
Relacje medialne z pikiety przed Sejmem 8 marca 2012 roku
8 marca feministki z Wandą Nowicką na czele zorganizowały w Sejmie RP debatę na temat przywrócenia praw reprodukcyjnych. Stanęliśmy z plakatami przed gmachem Sejmu pokazującymi, że domaganie się prawa do zabijania jest haniebne, tak samo haniebne jak masowe morderstwa III Rzeszy. Na debacie sejmowej feministki wyśmiewały obrońców życia. Z przejęciem jednak mówiły o holocauście zwierząt i ich cierpieniu, jako o czymś, czym naprawdę powinny sie zająć.